A4 zablokowana po serii wypadków. Kierowcy uciekają przez Oławę
Poniedziałek to wyjątkowo trudny dzień dla kierowców podróżujących w kierunku Wrocławia. Seria groźnych zdarzeń na autostradzie A4 całkowicie sparaliżowała ruch, a skutki odczuwają także mieszkańcy Oławy. Miasto stoi w korkach, a kierowcy utknęli na wiele godzin.
Pierwsze poważne utrudnienia pojawiły się dziś około godziny 11.00 na 163. kilometrze autostrady A4 w kierunku Wrocławia. Doszło tam do zderzenia dwóch pojazdów - samochód osobowy marki Ford wjechał w tył samochodu ciężarowego. W wyniku zdarzenia ruch został mocno spowolniony, a korek miał kilka kilometrów długości. Wielu kierowców zdecydowało się wówczas na zjazd z autostrady i poszukiwanie dróg alternatywnych.
Niestety, to nie był koniec problemów. Kilka minut przed godziną 14.00 doszło do kolejnego, znacznie poważniejszego wypadku - tym razem na 167. kilometrze autostrady A4, w rejonie Starego Śleszowa. Na jezdni w kierunku Wrocławia zderzyły się aż cztery samochody. Jak informuje portal gazetawroclawska.pl, co najmniej dwie osoby potrzebują pomocy medycznej.
W wyniku zdarzenia jezdnia w kierunku Wrocławia została całkowicie zablokowana. Kierowcy zostali zmuszeni do szukania objazdów - drogowcy zalecają zjazd z autostrady już na węzłach Brzeg lub Brzezimierz. Według danych GDDKiA korek w stronę Wrocławia ma obecnie około 16 kilometrów, a utrudnienia mogą potrwać nawet do godziny 17.00.
Skutki autostradowego paraliżu bardzo szybko dały się we znaki także mieszkańcom Oławy. Przez miasto, w tym przez główną trasę DK94 przebiegającą przez jego środek, przelewa się fala samochodów próbujących ominąć zablokowaną A4. Drogi są mocno zakorkowane, a przejazd przez miasto w godzinach popołudniowych jest wyjątkowo utrudniony.
- To jakiś drogowy armagedon - alarmują mieszkańcy. - Miasto stoi, a ruch jest większy niż zwykle w godzinach szczytu.