W samo południe przy ul. 3 Maja doszło do kolizji z udziałem trzech pojazdów. W miejscu zdarzenia występują niewielkie utrudnienia w ruchu.
Zderzyły się Renault, Audi oraz Volkswagen. Ten pierwszy to samochód nauki jazdy. Nikomu nic poważnego na szczęście się nie stało. Na miejscu pojawiła się straż pożarna, policja oraz pogotowie ratunkowe.
Auta prawie całe, żadnego wycieku płynów eksploatacyjnych, ale afera była taka że zjechały się 2 straże, policmajstry i karetka.
Z
Zenek
Po tym mieście nie da się jeździć, same L-ki jeżdżą. Niepotrzebny nam ten ośrodek WORD. Ktoś chce prawko niech jedzie do Wrocławia robić.
g
gośćpolicgirl:)
POLICMAJSTRY hehe to grubo, jaka nazwa
g
gość
Generalnie ludzie w Oławie nie umieją jeździć, dużo km robię po Polsce i tak złych kierowców jak tu nigdzie nie widziałem. Nie wiem czemu tak jest niby blisko dużego miasta a jeździć nie umieją, może w sumie za daleko i nie ma się gdzie nauczyć. Piszcie kierowcy ile razy byliście w Wrocku ? Ale o co chodzi, nie przewidują tego co dzieje się wokół. NIkt za nim nie jedzie ale zatrzymuje się i będzie puszczał z podporządkowanej, jażdżą 40 na godzinę jak by wozili furmanką na rubierzach wschodu, na rowerach to już plaga jak stonka na polu raz drogą, raz chodnikiem, krowy w Indiach mają gorzej niż rowrzysta w Oławie. Na światłach koło Oławki strzałka zielona w prawo, on jedzie w prawo ale nie jedzie, nie rozumi że ma zielone, potem 3 samochody przejadą i korek do Orlenu. Kierowcy są tu niedouczeni !
g
gość
Dokładnie, mieszkam niedaleko tych świateł i też mnie to zadziwia jak skręca w prawo ale na strzałce nie jedzie. Nie rozumieją że przecież dla tych jadących całkiem w prawo są jeszcze drugie światła. Komedia na tym skrzyżowaniu, również jeżdżę po całej Polsce i mam identyczne zdanie.
c
cześ
Najlepiej jak trzeba skręcić w lewo od McD w stronę Kaufa to już nikt nie wie jak się ustawić, tyle tam miałem ciekawych sytuacji że hej :D
T
TakiKimat
Bo w Oławie (i okolicach) żyją konserwatywni kierowcy, dumni ze swojego miasta, jego historii i prawa zwyczajowego, szanujący tradycję odziedziczoną po ojcach (kiedyś tam był znak stop a nie jakieś tam równorzędne; mam pierwszeństwo bo tą drogę wybudowali wcześniej; strzałka w prawo to jak zielone, a później w lewo - na tym samym skrzyżowaniu - to się nie liczy). To wytrawni kierowcy, którzy niczym melomani upajają się chwilą za kółkiem i celebrują każdą długowyczekiwaną podróż do marketu lub kościoła. Odporni na prozachodnie lewackie sugestie (czasem uwiecznione w Prawie Drogowym): jakieś tam pierwszeństwo pieszego/rowerzysty; zakaz parkowania "na chwilę" lub "bo nie ma miejsca", kierunkowskaz przy zjeździe z ronda/wyprzedzaniu/włączaniu do ruchu Odpowiedz
g
gość
Z opinii niezależnych, od kierowców niezwiązanych z naszym miastem wiem, że samochody na DOA, to "zapierdalacze". Królowie prostej i wyprzedzania. Poza tym niewiele. Niemniej uważam, że dużo gorsi są kierowcy z ONY, ONA i OB. Namysłowscy biją wszelkie rekordy. Oławscy kierowcy są coraz bardziej sfrustrowani, bo miasto małe, ciasne, warunków do polepszenia sytuacji niewiele, a te miejsca, które można by usprawnić, to nietykane od lat. Generalnie miasto działa tak, jakby drogami zarządzał ktoś, kto w życiu nie miał prawa jazdy. A do tego stosowany jest jeden, prawdziwie słuszny model współistnienia z kierowcami - karać. Karać kierowców za co tylko można, równocześnie ignorując ich potrzeby. No i do tego przybył nam ośrodek egzaminowania, czyli z połowy województwa zjeżdżają się "eLki" na jazdy, co już kompletnie paraliżuje miasto. Można stworzyć listę miejsc, które można niewielkim nakładem zmienić tak, by ruch był płynniejszy, wygodniejszy i bezpieczniejszy, tylko do kogo ją zaadresować?
g
gość
Cześ,nie pierd.......,że ty sie poruszasz po mieście.....
c
cześ
Autem śmigam!
P
Polkom
A pan kierowca taki douczony jeź po całej polsce i nie wie, a w zasadzie to w Oławie chyba może 1% wie, że zjeżdżając z mostu ze strzelnej, zielona strzałka "w prawo" oznacza przesunięte skrzyżowanie i sygnalizuje do skrętu w lewo. Jestem ciekaw ile % kierowców o tym wie, głównie oławskich, bo jeszcze nie widziałem nikogo kto by się stosował zgodnie z tym co ta strzałka i to chore skrzyzowanie oznacza? I tak ogolnie gdyby nie było tam świateł ruch w tamtej części całkiem inaczej by się odbywał, z reguły tak jest zawsze. Najlepszym rozwiązaniem rondo, ale jak je tam umieścić? Mozliwosci jest wiele ale po co? Skoro lepiej probowac wybudowac na skrzyzowaniu Kutrowskiego z Lipową toczac niekonczacy sie spor o przesuniecie zabytku... Brak slow...