Mieszkańcy nie chcą rezerwatu przyrody w Siedlcach i Zakrzowie

Wójt Gminy Oława 9 czerwca zorganizował zebranie wiejskie dla mieszkańców. Jego tematem było utworzenie rezerwatu przyrody w okolicach dwóch miejscowości. Oprócz wójta Gminy Oława Artura Piotrowskiego oraz jego zastępczyni Heleny Masło, w spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele Nadleśnictwa Oława, a także Piotr Krótki, Radny Rady Powiatu i sołtys Siedlec. 

- Mamy informację, że na terenie zalewowym polderu Oława-Lipki i lasów, planowane jest utworzenie rezerwatu. Uważamy, że Państwo powinniście o tym wiedzieć i chcemy zasięgnąć waszej opinii, czy utworzenie rezerwatu jest potrzebne, czy nie - mówiła Helena Masło. -Nas jako samorządu nikt nie pytał o zdanie. Napisaliśmy pismo do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska we Wrocławiu, uważamy, że jest to zły pomysł, jednak nie dostaliśmy żadnej odpowiedzi. 

W okolicach powiatu oławskiego, w planie jest utworzenie aż sześciu rezerwatów. Głos w sprawie zabrał Nadleśniczy Grzegorz Pietruńko, który opowiedział o genezie powstawania jednego z nich na terenach przy Siedlcach i Zakrzowie, to około 160 hektarów. Na mapie jest zaznaczony w dwóch kolorach, ponieważ jego historia powstawania odbywała się w dwóch etapach, a rozpoczęło się to w latach 90. -Nasza rola jest dość specyficzna, dlatego, że jesteśmy zarządzającym tym terenem. To właśnie w tych latach przyrodnicy postanowili docenić pewne wartości przyrodnicze niektórych terenów. I powstał wtedy w całej Polsce projekt utworzenia wielu różnych rezerwatów, powstał, a następnie zniknął. Formalnie nic się nie działo, właściwie do zeszłego roku. 

Projekt w ubiegłym roku ponowiło Ministerstwo. Zaktualizowano wartość przyrodniczą terenu i dołożono więcej terenu. W całości rezerwat przyrody będzie się mieścił na terenie lasów państwowych. - Niestety na terenie międzywala, czyli między korytem Odry a wałem przeciwpowodziowym. Teren, który właściwie powinien zapewnić szybki przepływ wody - dodaje Nadleśniczy. -Gospodarka, która była tam przez nas wykonywana była ukierunkowana na utrzymanie trwałości tego lasu. Chcieliśmy, aby był w miarę zdrowy, a niestety warunki, w których przyszło nam pracować, przynoszą różne zagrożenia, które musimy identyfikować i reagować. 

Podstawą prawną do utworzenia rezerwatu jest ustawa o ochronie przyrody, rezerwat tworzy się aktem prawa miejscowego zarządzeniem Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska. Warto dodać, że Rezerwat przyrody to jedna z najbardziej rygorystycznych form ochrony przyrody w Polsce, powoływana w celu zachowania szczególnie cennych elementów środowiska naturalnego. Może chronić rzadkie gatunki roślin, zwierząt, unikalne ekosystemy, formacje geologiczne, a także miejsca o wyjątkowej wartości krajobrazowej.

-Mam nadzieję, że Regionalny Dyrektor Ochrony Środowiska weźmie pod uwagę fakt, że teren ten to międzywale. W międzyczasie, w listopadzie zeszłego roku pojawiło się stanowisko Wód Polskich, mówimy o tym, że w terenach zalewowych, tam, gdzie są poldery i międzywala, nie powinno się gromadzić suchego drewna, które jest niesione przez wodę i zagraża bezpieczeństwu ludzi - mówił Grzegorz Pietruńko. -Ustawa o ochronie przyrody mówi, że tworzony rezerwat wiąże się z pewnymi zakazami. Zakaz zbierania runa, swobodnego poruszania się, zakaz wstępu tylko za wyjątkiem odpowiednich ścieżek i ciągów komunikacyjnych, zakaz prowadzenia gospodarki leśnej i łowieckiej. To fragment lasu, który w naturalny sposób ma sobie radzić, oczywiście Regionalny Dyrektor Środowiska może tworzyć pewne wyjątki, może zezwolić w jakimś zakresie na prowadzenie gospodarki leśnej, ale trudno nam powiedzieć, jak to będzie wyglądało w tym przypadku. 

Jak podkreślał nadleśniczy, RDOŚ musi wziąć pod uwagę kilka ważnych aspektów, chociażby ten, że w czasie wezbrań woda płynie właśnie tym lasem. Powstanie rezerwatów, jest aktualnie w fazie projektów. Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska poprosiła o wydanie opinii Nadleśnictwo Oława. -Przedstawiliśmy wszystkie swoje informacje, jakie posiadamy, ale w tej opinii zawarliśmy jedno stwierdzenie - ze względu na położenie rezerwatu na międzywalu i bezpośredni wpływ na bezpieczeństwo ludzi w trakcie powodzi, którzy tu mieszkają, wymaga to konsultacji z lokalnymi społecznościami i samorządami - wyjaśnia nadleśniczy. -Co do wartości przyrodniczej nie chcę się wypowiadać, mamy cztery rezerwaty na naszym terenie. 

W spotkaniu głos zabrał przedstawiciel Polskiego Związku Łowieckiego, który zaproponował pomoc w tym temacie oraz chęć spotkania z dyrektorką Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska.

W tej sprawie wypowiedział się również sołtys i radny Piotr Krótki, który mówił mieszkańcom, że sprawę poruszył na Sesji Rady Powiatu, która odbyła się 4 czerwca. Pytał starosty o to, czy urząd otrzymał informację o planach powstania rezerwatu przyrody. -Swojego czasu dostałem oficjalne pismo, mówiące o możliwości utworzenia, jednak czy powiat uczestniczy w tworzeniu, nie. Nie jesteśmy zainteresowani w żaden sposób powstaniem rezerwatów na polderze zalewowym, bo jest to dla mnie bez sensu - mówił podczas sesji Marek Szponar, starosta Powiatu Oławskiego. 

Mieszkańcy jednogłośnie zagłosowali nad uchwałą przeciwko utworzenia rezerwatu, dokument zostanie przesłany do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska we Wrocławiu. W spotkaniu wiejskim udział wzięło około 140 osób.