16 maja w Oławie, podobnie jak w innych miastach niemal całej europy odbyła się kolejna edycja Nocy Muzeów. Choć daleko nam do dużych miast, gdzie kolejki wycieczkowiczów ciągnęły się przez kilkanaście metrów, to i u nas nie zabrakło chętnych do zwiedzania i poznawania lokalnej historii.

Była to dopiero trzecia taka noc w naszym mieście. Podobnie jak w latach ubiegłych, mieszkańcy mogli zwiedzić oławski ratusz, wejść na taras widokowy zlokalizowany na wysokości blisko 50 metrów oraz poznać historię wyjątkowego w skali europy mechanizmu zegara ratuszowego, który bez wątpienia stanowi jedną z największych atrakcji Oławy. Swoje drzwi dla gości otworzyła również Izba Muzealna Ziemi Oławskiej. Organizatorzy, przygotowali w niej specjalną wystawa, z nową nie udostępnianą do tej pory ekspozycją upamiętniającą pierwsze dni w powojennej Oławie.

Na chwilę uwagi zasłużyły również piwnice ratusza. W nich mieszkańcy mieli szanse wysłuchać patriotycznych pieśni przygotowanych przez zespół "Cantus Olaviensis". Najmłodsi również znaleźli coś tego dnia dla siebie. Poza pięknymi widokami z ratuszowej wieży mogli oni podziwiać przygotowany przez grupę artystów z Gimnazjum nr 3 pod kier. Jacka Chlebnego spektakl o Januszu Korczaku.



Dla fanów wojska i militariów przygotowano pokazy umundurowania i wyposażenia żołnierzy z okresu II wojny światowej. Członkowie GRH "Osfront", przygotowali dla wszystkich chętnych pamiątkowe karty meldunkowe. Dzięki temu, każdy mógł stać się szpiegiem czy wolontariuszem wojennym.

Choć z niewielkim opóźnieniem, licznie przybyli pod ratusz mieszkańcy oglądnęli "ognisty" spektakl Teatru Tańca i Ruchu z Ogniem pt. "Montikora". Całość tak spodobała się publiczności, że artyści z Opola w burzy oklasków wykonali bis.