Oława uczciła Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych
1 marca w całej Polsce obchodzony jest Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych”. To święto poświęcone upamiętnieniu bohaterów podziemia antykomunistycznego i niepodległościowego, którzy po II wojnie światowej walczyli o suwerenność kraju. W Oławie również oddano im hołd.
Uroczystości odbyły się przy pomniku upamiętniającym Żołnierzy Wyklętych, gdzie przedstawiciele władz samorządowych, organizacji społecznych oraz mieszkańcy miasta złożyli kwiaty. W krótkiej ceremonii przypomniano o heroicznej postawie tych, którzy nie zgodzili się na narzucony siłą reżim komunistyczny i kontynuowali walkę o wolność Polski.
-Spotykamy się tutaj już nie po raz pierwszy. - mówił Tomasz Rożniatowski, z fundacji "Ku Korzeniom". -Gromadzimy się, aby uczcić pamięć bohaterów, którzy walczyli o wolność i niepodległość naszej ojczyzny. To dzień w którym z szacunkiem wspominamy tych, którzy w trudnych czasach po II Wojnie Światowej nie poddali się reżimowi komunistycznemu, a ich heroiczne zmagania stały się symbolem niezłomności i odwagi, a także na zawsze zapisali się w historii naszej ojczyzny. Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych to okazja, aby przypomnieć o ich niezwykłej odwadze, determinacji i niezłomnym duchu w walce o wolną Polskę.
Podczas przemówień mówiono tym, jak ważna jest pamięć o Żołnierzach Wyklętych. -Spotkaliśmy się, aby uczcić tych, o których pamięć miała zaginąć. To polityka spowodowała, że bohaterowie, którzy walczyli i naszą wolność przez pewien czas mieli nie istnieć i nigdy nie mieliśmy się o nich dowiedzieć. - mówił Andrzej Mikoda, zastępca burmistrza. -Na szczęście dzisiaj ta pamięć wraca, polityka nie powinna wkraczać tam, gdzie jest walka o nasze wspólne dobro.
-Ważne jest, że spotykamy się 1 marca w miejscu, które poświęcone jest Żołnierzom Wyklętym. Czasy w których oni żyli, były bardzo trudne, wszyscy o tym wiemy. Tak się złożyło, że musieli przeżyć dwie okupacje. - mówił Zdzisław Brezdeń. -Tą pierwszą niemiecką, wydaje mi się, że choć była okrutna, to było łatwiej, bo wiadomo gdzie był wróg, a gdzie przyjaciel. W tej drugiej wydaje mi się, że było trochę trudniej, okupacja sowiecka wiązała się, z tym, że z okupantem współpracowała duża część polskiego społeczeństwa. Gdyby tak nie było, byłoby im łatwiej. Życie ostatnich lat pokazuje, że koło historii, które powinno się kręcić w jedną stronę, zaczyna się zatrzymywać. Cała sytuacja, w której żyjemy, to co się dzieje za naszą wschodnią granicą, co się dzieje u nas i zaraz zacznie się u nas dziać, jest taką sytuacją, z której trudno wyciągnąć jednoznaczne wnioski. Żołnierze Wyklęci opierali się na trzech fundamentach: Bóg, Honor, Ojczyzna. Dzięki temu pamięć o nich miała zaginąć, ale trwa w naszych sercach, jest duża część społeczeństwa, które chce, aby trwała.
Zdzisław Brezdeń zachęcał również do odwiedzenia Starego Grodkowa, gdzie znajduje się mauzoleum Żołnierzy Wyklętych. Tam na "Polanie Śmierci" w 1946 roku funkcjonariusze UB i NKWD zamordowali kilkudziesięciu członków oddziału kapitana Narodowych Sił Zbrojnych Henryka Flamego, pseudonim „Bartek”.
Narodowy Dzień Pamięci „Żołnierzy Wyklętych” został ustanowiony w 2011 roku jako wyraz hołdu dla tych, którzy sprzeciwiali się komunistycznej dyktaturze. W całym kraju organizowane są w tym dniu różne wydarzenia.