PKS na minusie
Wedle wstępnych wyników oławski PKS przyniósł za ubiegły rok 200 tys. zł strat. Prezes Erwin Monastyrski podkreśla, że w porównaniu do ubiegłych lat zminimalizowano straty o ok. 800 tys. zł. Jednak z rozmów z kierowcami wynika, że nie mają wielu powodów do optymizmu
Pracownicy martwią się, że minął kolejny rok, w którym firma nie przyniosła zysków. Są niepewni o majątek spółki - w maju minie pięć lat od komunalizacji PKS. Skończy się okres ochronny i zarząd będzie mógł sprzedawać podległą mu własność. Narzekają, że firmę stać tylko na kupno przechodzonych autobusów i że od dawna nie mieli podwyżki z prawdziwego zdarzenia. W ubiegłym roku podniesiono ich płace o 40 gr. za godzinę. - Tymczasem prezes zatrudnił doradcę z politycznego rozdania, który co miesiąc inkasuje kilka tysięcy złotych, a osobny etat stworzono dla archiwum firmy - mówi kierowca zastrzegający anonimowość. - Tak naprawdę pracy jest tam na dwa dni w tygodniu.
Prezes Monastyrski nie zgadza się z opinią, że w firmie dzieje się coś dramatycznego. Zapewnia, że ze strony spółki nie ma planów sprzedaży majątku. Podkreśla, że systematycznie realizowany jest plan restrukturyzacji: - Wynik finansowy jest zdecydowanie lepszy niż w ubiegłych latach. Jeżeli w 2013 straty wynosiły 997 tys. zł, to teraz udało nam się je zniwelować o niemal 800 tys. zł. Co do zatrudnienia doradcy, to umowa z nim wygasa pod koniec lutego i nie zamierzamy zatrudniać nikogo nowego w to miejsce. Pracownica zatrudniona w archiwum ma też inne obowiązki. Oczywiste jest, że w dużej firmie, zatrudniającej 250 osób, jest potrzebny pracownik zajmujący się archiwizacją.
Starosta Zdzisław Brezdeń nie dostrzega zjawiska przerostu zatrudnienia. Podważa twierdzenie, że zatrudnienie radnego Rady Miejskiej Wrocławia Rafała Czepila z PiS jako doradcy prezesa oławskiego PKS odbyło się ze względu na przynależność polityczną. Brezdeń nie chciał się wypowiadać w sprawie ewentualnej sprzedaży majątku PKS po zakończeniu okresu ochronnego. - Nie było żadnych rozmów z radą nadzorczą i zarządem na ten temat. A co będzie w przyszłości, trudno o tym mówić ? podsumował starosta. Na oficjalne wyniki finansowe za 2014 będzie trzeba jeszcze poczekać. Walne zgromadzenie ma czas na zatwierdzenie bilansu do czerwca.
[P]