Przyjechali okradać sklepy, przy okazji ukradli samochód
Złodzieje skorzystali z faktu, że pojazd stał bez nadzoru z włączonym silnikiem. Zrobili to, wracając z kradzieży dokonywanych w sklepach wielkopowierzchniowych znajdujących się między innymi na terenie powiatu oławskiego.
14 lutego, około godziny 22:10, mieszkaniec powiatu oławskiego na chwilę zostawił swój samochód z włączonym silnikiem na parkingu przy restauracji, co nie umknęło uwadze złodziei. - Interweniujący w sprawie policjanci ustalili, że właściciel samochodu Fiat Doblo pozostawił auto na chwilę przed restauracją, niestety otwarte i z włączonym silnikiem. „Okazję” wykorzystali trzej mieszkańcy powiatu wrocławskiego, którzy widząc auto bez nadzoru, ukradli je i odjechali w kierunku Wrocławia - informuje Wioletta Polerowicz, rzecznik prasowy oławskiej Komendy.
-Sprawą niezwłocznie zajęli się funkcjonariusze z Oławy oraz Wrocławia, pełniący akurat służbę. Około godz. 5:00, w wyniku skutecznej wymiany informacji dyżurnych i współpracy policjantów w terenie ujawniono skradzione auto zaparkowane na terenie powiatu wrocławskiego, a także zatrzymano 26-latka podejrzanego o ten czyn. Jak się później okazało, zatrzymany mieszkaniec Wrocławia nie działał sam. Mężczyzna razem z dwoma kolegami w wieku 35 i 44 lat wracał z "gościnnych występów" - kradzieży dokonywanych w sklepach wielkopowierzchniowych znajdujących się m.in. na terenie powiatu oławskiego. Widząc pozostawione bez nadzoru auto, skorzystali z okazji i ukradli je. Dodatkowo podczas zatrzymania, w odzyskanym pojeździe ujawniono pudełka słodyczy skradzione tego samego dnia. Zatrzymani trzej mieszkańcy powiatu wrocławskiego usłyszeli już zarzuty dotyczące m.in. kradzieży pojazdu oraz kradzieży sklepowych. Teraz o ich losie zadecyduje sąd, a grozi im kara nawet do 5 lat więzienia. Ta i wiele innych tego typu sytuacji pokazuje, że czasami złe nawyki, chwila nieuwagi lub roztargnienia, może prowadzić do utraty posiadanego mienia i niebezpiecznych sytuacji.