Pułkownik Eugeniusz Praczuk z odznaczeniem Pro Bono Poloniae
16 kwietnia przed pomnikiem Żołnierzy 10 Sudeckiej Dywizji Piechoty II Armii WP w Wymiarkach odbyły się obchody 80. rocznicy Forsowania Nysy Łużyckiej i walk na Łużycach Żołnierzy II Armii Wojska Polskiego i 1 Korpusu Pancernego. W tym samym dniu do Oławy przyjechał Minister Michał Syska, zastępca szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych, aby osobiście odznaczyć pułkownika rez. Eugeniusza Praczuka medalem "Pro Bono Poloniae".
Minister w imieniu Szefa Urzędu uhonorował Pana Eugeniusza medalem "Pro Bono Poloniae" między innymi za krzewienie pamięci o 1. Drezdeńskim Korpusie Pancernym WP oraz upowszechnianie wiedzy o historii walk niepodległościowych.
-Pułkownik rez. Eugeniusz Praczuk, żołnierz 1 Drezdeńskiego Korpusu Pancernego, uczestnik forsowania Nysy Łużyckiej i walk na polach Budziszyna. Pan Eugeniusz na początku stycznia 1945 objął stanowisko dowódcy Plutonu Łączności 4. Brygady Pancernej 1. Drezdeńskiego Korpusu Pancernego Wojska Polskiego. Był najmłodszym, bo zaledwie 17-letnim oficerem brygady, a nawet korpusu. Przeszedł cały szlak bojowy, zakończony 10 maja 1945 w Melniku, niedaleko Pragi - czytamy na stronie kombatanci.gov.pl.
Pułkownik uhonorował Michała Syskę "Jubileuszowym Odznaczeniem 1944 - 2024 1 Drezdeńskiego Korpusu Pancernego WP".
Medal "Pro Bono Poloniae", to polskie resortowe odznaczenie cywilne, odznaka okolicznościowa z okazji stulecia odzyskania przez Polskę niepodległości, przyznawana przez Szefa Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych. Przyznawany jest osobom fizycznym i prawnym, które wniosły istotny wkład w upowszechnianie wiedzy o historii walk niepodległościowych, krzewienie postaw patriotycznych w polskim społeczeństwie, a także kultywowanie oraz popularyzację poza granicami Kraju wiedzy o tradycjach niepodległościowych.
Forsowanie Nysy Łużyckiej rozpoczęło Operację Łużycką – jedną z najkrwawszych, najbardziej zaciętych bitew II wojny światowej, którą niedoświadczeni żołnierze II Armii Wojska Polskiego stoczyli w najtrudniejszych warunkach, często w okrążeniu, ścierając się ze zdeterminowanym i bardzo doświadczonym przeciwnikiem. Zdarzało się, że do bezpośredniego starcia szły sztaby, tabory i artyleria. Mimo złego dowodzenia i braków w sprzęcie, żołnierze II Armii Wojska Polskiego powstrzymali niemiecką ofensywę, okupując to życiem i zdrowiem tysięcy ludzi. W walkach na Łużycach poległo blisko 5 tysięcy żołnierzy, ok. 10,5 tysiąca zostało rannych, a niemal 3 tysiące uznano za zaginionych. Większość, bo aż 3 402 spośród poległych spoczywa w mogiłach zgorzeleckiego Cmentarza Żołnierzy II Armii Wojska Polskiego, który jest jedną z największych polskich nekropolii wojskowych.