Skoczył na główkę, trafił na mieliznę
Mężczyzna skoczył do wody z przyczepionej do drzewa liny. Wpadł blisko brzegu uderzając o ziemię.
32-letni mieszkaniec Jelcza-Laskowic może mówić o bardzo dużym szczęściu. Do zdarzenia doszło 26 sierpnia, około godziny 17:25.
- Dyżurny oławskiej jednostki otrzymał zgłoszenie, że w Jelczu-Laskowicach, na terenie pierwszego stawu mężczyzna skoczył do wody na główkę i prawdopodobnie ma uraz kręgosłupa, gdyż nie czuje nóg. Na miejscu pomocy 32-latkowi udzielało już Pogotowie Ratunkowe. Mundurowi ustalili, że poszkodowany razem z kolegami będąc na niestrzeżonej plaży, skakał do wody z przyczepionej do drzewa liny. Mieszkaniec Jelcza Laskowic wpadł do wody bardzo blisko brzegu uderzając o ziemię. Wyjść z wody pomogli mu koledzy, gdyż uskarżał się na ból kręgosłupa i głowy - informuje Wioletta Polerowicz, rzecznik prasowy KPP Oława. -32-latek Lotniczym Pogotowiem Ratunkowym został przetransportowany do szpitala we Wrocławiu. Na chwilę obecną przypuszczenia o uszkodzeniu kręgosłupa nie zostały potwierdzone.
Chociaż pogoda cały czas zachęca do kąpieli i aktywności na wodzie pamiętajmy o rozsądku i wyobraźni. Kąpiel w miejscach niedozwolonych bądź nieznanych może zakończyć się ciężkim urazem, a nawet śmiercią. Ratownicy, lekarze i policja przestrzegają szczególnie przed skokami na główkę do akwenów, których głębokości dokładnie nie znamy. W wielu przypadkach taka brawura może kosztować nas poważny uraz kręgosłupa i spędzenie reszty życia na wózku inwalidzkim.
Pamiętajmy, że najczęstszymi przyczynami utonięć są:
- Brak umiejętności pływania
- Brawura, przecenianie swoich sił i umiejętności pływackich
- Pływanie w stanie nietrzeźwym. Alkohol powoduje zaburzenia zmysłu, równowagi i orientacji
- Niedocenianie niebezpieczeństwa w wodzie
- Pływanie w miejscach zabronionych
- Skoki do wody "na główkę" w nieznanym miejscu.