Uczniowie z Goszczyny wcieli się w aktorów
W Publicznej Szkole Podstawowej Fundacji „Świat Dzieci i Dorosłych” w Goszczynie wystawiono Mickiewiczowskie Zaduszki – inscenizację fragmentu II i III części „ Dziadów” oraz Ballady „Romantyczność”.
Przedstawienie odbyło się 19 listopada 2021 roku. Reżyserami spektaklu byli pedagodzy PSP w Goszczynie: Ewelina Piechnik oraz Mateusz Pietrzycki. W rolach głównych wystąpili uczniowie klasy VIII: Guślarz – Zuzanna Niedzwiecka, Chór – Emilia Widziak, Brian Góźdź, Jakub Kołodziejczyk, Adam Maćkowiak, Nikodem Narolski, Kamil Tyszecki, Konrad Twardochleb, Aniołek I Rozia – Daria Łodzińska, Aniołek II Józio – Oliwia Turzańska, Widmo – Zuzanna Wałcerz, Dziewczyna Zosia – Anna Piotrowska, Ksiądz – Filip Jankowiak, Gustaw – Illia Matselyukh, Starzec – Patryk Sawczyński, Narratorzy – Małgorzata Saluk oraz Patryk Jezierski. Efektami specjalnymi zajmował się Tomasz Kołodziejczyk, scenografią Aneta Modrzewska, Małgorzata Saluk, Ewelina Piechnik, Mateusz Pietrzycki, wsparciem technicznymi oraz pomocną dłonią służył Krzysztof Saluk.
Sztuka trudna do zagrania, stawiająca wysoko poprzeczkę młodym aktorom była nie lada wyzwaniem – mimo to aktorzy sprostali temu zadaniu. Ich gra była przekonująca, poruszająca, szybko skradli serca publiczności i stali się inspiracją dla wielu młodszych kolegów. Efekty specjalne w postaci świateł laserów, dymu i wspaniała scenografia wprowadzała nastrój tajemniczości. Stroje aktorów bardzo dobrze oddawały klimat tamtych czasów. Muzyka dopełniała grozą i tajemniczością, efekty dźwiękowe nie zawiodły i to podniosło doskonałość "Dziadów".
Przedstawienie przebiegało w niesamowitej scenerii. Spektakl rozpoczął się sceną, w której Chór aktorów w czarnych pelerynach zmierza z cmentarza w kierunku kaplicy, za którymi podążał Guślarz – kapłan i poeta wraz ze Starcem. Guślarz w kaplicy rozpoczął obrzęd dziadów. Pierwsze zjawiły się duchy aniołów, które przekazały widzom pierwsze przesłanie: „Bo słuchajcie i zważcie u siebie, Że według Bożego rozkazu; Kto nie doznał goryczy ni razu, Ten nigdy nie może być w niebie”. Następnie pojawiło się Widmo – duch obarczony ciężkim grzechem zbrodni oraz duch Zosi – lekkomyślnej dziewczyny, która zmarła młodo. Duchy i widma próbują przestrzec nas przed najczęstszymi i najcięższymi grzechami, jakie popełnia człowiek. Próbują uświadomić nam, że wina zawsze kończy się karą. Prowadzą swego rodzaju nadprzyrodzoną katechezę, dzięki której zebrani przyswajają sobie dwie chrześcijańskie prawdy. Najpierw, że modlitwa żywych przyczynia się do uporządkowania spraw niepokojących duszę zatrzymane w sferze pośredniej i skazanej na tęsknotę. Następnie, iż czas życia jest czasem próby, z której człowiek zostanie dokładnie rozliczony. Bo czas człowieka niewypełniony cierpieniem, współczuciem i miłością jest czasem zmarnowanym.
Następnie akcja spektaklu przenosi się na cmentarz, gdzie młodzieniec zatrzymuje księdza. Młodzieniec okazuje się duchem, to duch Gustawa - jest nieszczęśliwie zakochany i nie może połączyć się ze swoją wybranką. On również przekazuje widzom przesłanie: „Bo słuchajcie i zważcie u siebie, Że według Bożego rozkazu: Kto za życia choć raz był w niebie, Ten po śmierci nie trafi od razu”.
Obrzęd „Dziadów” w wykonaniu tych wspaniałych młodych aktorów nasuwa jedną jakże ważną myśl: Aby po śmierci uzyskać zbawienie, należy kochać, współczuć i cierpieć.