Uderzyła czołowo w przydrożne drzewo
Do zdarzenia doszło 22 lutego około godziny 9:30. -„Miałam poślizg i wjechałam do lasu – moja koleżanka krwawi… rodzice mnie zabiją…” – tak brzmiało zgłoszenie, które trafiło do oławskiego Stanowiska Kierowania Komendanta Powiatowego w poniedziałek o 930. Zgłaszająca była przytomna, prosiła o wezwanie na miejsce karetki pogotowia. Pomimo odczuwalnego w głosie zdenerwowania, bardzo rzeczowo opisała sytuację, odpowiadając na zadawane pytania. - informuje Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Oławie. -Widoczne zniszczenia Opla Corsy, który wypadł z drogi i zatrzymał się częściowo na drzewie, mogły sugerować stan poważnego zagrożenia dla życia podróżujących pojazdem. Pomimo to, kierująca pojazdem, która sama zgłosiła zdarzenie była w szoku ale przytomna i bez widocznych urazów. By wydobyć z Opla pasażerkę, konieczne było usunięcie gałęzi i konarów drzewa. Następnie strażacy umieścili młodą kobietę na desce ortopedycznej i bezpiecznie wydobyli ze zniszczonego pojazdu – ona również była przytomna. Niezwłocznie została przekazana Zespołowi Ratownictwa Medycznego, który czekał już na miejscu. Można zakładać, że czołowe uderzenie w jedno z drzew, pomiędzy którymi zatrzymało się auto, oznaczałoby tragiczniejszy scenariusz.
Pamiętajmy – w okresie wiosennym należy zachować szczególną ostrożność. Czarny kolor nawierzchni drogi może oznaczać, że jest ona bardzo śliska!
Fot: Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Oławie