Wójcice: Spłoneły dwa samochody i altanka
Niespokojna noc dla mieszkańców ul. Polnej w Wójcicach. Dwa samochody osobowe, pomieszczenie gospodarcze oraz sprzęt budowlany to bilans strat, po podpaleniu, do jakiego doszło nad ranem na jednej z posesji.
W sobotę, około godziny 4:00, straż pożarna otrzymała zgłoszenie o pożarze altanki przy ul. Polnej w Wójcicach. Na miejsce wysłano kilka zastępów m.in. z Jelcza-Laskowic, Oławy oraz Wójcic. Po dotarciu okazało się, że ogniem objęte są dwa zaparkowane w odstępie kilku metrów od siebie samochody oraz drewniana altanka.
Od wczesnych godzin porannych na miejscu pracowali policjanci z grupy dochodzeniowo-śledczej. Funkcjonariusze wykonywali czynności w kierunku zniszczenia mienia poprzez podpalenie. Przesłuchano świadków, zabezpieczono ślady oraz przeszukano teren przy pomocy psa tropiącego. Z jakim efektem to w tym momencie za wcześnie jest mówić. Aktualnie dalej ustalamy, co mogło być przyczyną – mówi rzecznik prasowy Alicja Jędo z KPP Oława.
Działka oddalona jest od najbliższych zabudowań kilkanaście metrów. Sprawca przedostał się na jej teren, przeskakując płot. Najprawdopodobniej wybił szybę w zaparkowanych na posesji pojazdach i zaprószył w nich ogień, który rozprzestrzeniał się błyskawicznie.
- Działka nie jest moja tylko syna, który właśnie rozpoczyna na niej budowę swojego domu. Ogień jako pierwszy zobaczył sąsiad, który przybiegł do syna i krzyczał, że pali się nasz sad. Mnie w tym czasie w domu nie było, pracowałem. Oprócz samochodów, Opla i Citroena spaliła się również betoniarka oraz drobny sprzęt budowlany, który znajdował się w altance. Uważam, że straty mogą sięgać nawet kilkunastu tysięcy złotych. To już nie pierwszy raz, kiedy takie coś dzieje – relacjonuje ojciec właściciela działki. - Kiedyś poprzebijano mi opony w przyczepach. Nikt nikogo jak dotąd za rękę nie złapał, jednak domyślamy się, kto może stać za tym wszystkim – dodaje poszkodowany.