Wszystkie wpłaty zatrzymane! Jelczańskie Stowarzyszenie dla Zwierząt zawiesza działalność!
-To niestety nie jest primaaprilisowy żart. Nie jesteśmy w stanie dłużej prowadzić Stowarzyszenia. Jak wiecie, do tej pory staraliśmy się pomagać jak największej ilości zwierząt, natomiast zbiórki prowadziliśmy tylko na kilka z nich. Gdy udało się uzbierać więcej, mieliśmy nadwyżkę - ratowaliśmy za to inne zwierzę, na które tej zbiórki już nie było. - informuje stowarzyszenie.
- Wiecie - łatwiej prowadzić pięć zbiórek i leczyć za to 15 zwierzaków, niż na każde zwierzę mieć zbiórkę. Ktoś wyjątkowo "przychylny" nam, zgłosił naszą zrzutkę jako oszustwo, przez co mamy wstrzymane wypłaty ze wszystkich zbiórek. Brzmi jak żart? My również niedowierzamy. Nigdy nie wzięliśmy ze zbiórki ani złotówki na prywatne cele. Koszty paliwa, różne zakupy, nawet domek dla zwierząt - ogrom z tego wykładamy z własnej kieszeni. Ze zbiórek fundowaliśmy zwierzakom lepsze życie - koszty leczenia, jedzenia i wyprawki.
- Niestety parę zwierząt mamy do pilnego leczenia i utrzymania. Zapas jedzenia dla Tofika to koszt 500 zł miesięcznie! Musi jeść specjalistyczną karmę RC Gastrointernal. Nadal nie przeszedł operacji usunięcia guzów, a my nagle nie mamy pieniędzy na jego leczenie. Zostaliśmy po prostu z niczym. Wszystkie zwierzaki, które są pod naszą opieką, jakoś zaopiekujemy swoimi siłami, wyadoptujemy, ale nie możemy już dłużej pomagać. Nie jesteśmy milionerami, by samodzielnie opłacać ogromne koszty. Na codzień wiele z was nie zdaje sobie sprawy z tego, ile nas kosztuje leczenie zwierząt, a tylko wczoraj zostawiliśmy u weterynarza 556 zł. Za psa, na którego nie mamy zbiórki. Za psa, któremu nie odmówiliśmy pomocy, bo był bity i przeganiany przez wszystkich, wychudzony. Wszystkie Wasze wpłaty ma zatrzymana zrzutka, będziemy walczyć o odblokowanie tego, ale ciężko udowodnić zakup karmy, że to akurat na tego psa. Ciężko udowodnić, że musieliśmy leczyć kota z podejrzeniem FIPA w środku nocy, bo był w stanie zagrożenia życia i zapłaciliśmy pieniędzmi ze zbiórki NA PSA. Nie przyjmujemy więcej zwierząt. Bardzo nam przykro, że komuś przeszkadzało, że chcemy pomagać.