Za co płacą najemcy TBS?
Niezadowolenie mieszkańców TBS wciąż trwa. Ich zastrzeżenia budzi niejasny sposób naliczenia opłat i ciągłe podwyżki. TBS odpowiada: - Wszystko jest zgodne z regulaminem.
- Gdzie jest ta idea taniego mieszkania od budownictwa społecznego? - pyta Agnieszka, mieszkanka TBS-u. W ciągu dziewięciu lat stawka czynszu wzrosła do 9,10 zł za m2. Prezes zarządu TBS, Władysław Niemas, podwyższki tłumaczy kosztami kredytów zaciągnietych na wybudowanie mieszakań oraz obsługą nieruchomości: - Stopy procentowe kredytów są coraz niższe, więc wątpie, że chodzi o koszt kredytu. Obsługa nieruchomości? Czyli co? Wynagrodzenie firmy sprzątającej czy pana gospodarza wzrosło? - mówi zirytowana Agnieszka. TBS wysłał mieszkańcom oświadczenia o wypowiedzeniu dotychczasowej stawki czynszu i zaplanowanej nowej: - Mieszkaniec może odmówić, ale wówczas musi opuścić lokal. Stawia się nas pod murem - kontynuuje Agnieszka.
Zgodnie z przepisem, legalizacji liczników dokonuje się co pięć lat - mieszkańcy TBS płacą ją praktycznie co rok (2007, 2010, 2011, 2012, 2013). Mieszkańcy średnio przez sześć wydali łącznie kwotę 662 zł na legalizacje wodomierzy i ciepłomierzy, gdzie zgodnie z cennikami dostępnymi w internecie jednorazowy koszt (na 5 lat) homologacji liczników powinien wynieść od 250 do 300 zł, a koszt następnej legalizacji, która nie obejmuje wymiany ciepłomierza - 100 zł (za dwa wodomierze). - Co się stało z resztą pieniędzy, które zapłaciliśmy za legalizacje liczników? - dopytuje się w piśmie do Urzędu Miasta Małgorzata, mieszkanka TBS-u. - Dlaczego obecnie płacimy co roku 102 zł na legalizację, skoro powinniśmy taką kwotę płacić raz na 5 lat? -. Inną kwestią jest to, czy mieszkańcy powinni ponosić koszty za legalizację, skoro nie są właścicielami mieszkań? Według wyliczeń Niemasa, koszt wymiany liczników wynosi 600-650 zł, a te zgodnie z regulaminem ponosi najemca. Mieszkańcom także nie odpowiadają opłaty za domofon (który notorycznie nie działa), która wzrosła o ponad 100 % w ciągu trzech lat: - Dlaczego mamy płacić za coś, co nie działa? - pisze w piśmie do TBS-u Małgorzata. Zarządca budynku tłumaczy awarie domofonów ich powtarzającymi się uszkodzeniami oraz zapychyniem zamków, co prowadzi do unieruchomienia elektromagnesu w drzwiach. - Opłaty za domofon pokrywają naprawę i konserwację tej instalacji - informuje w piśmie Niemas. Kolejnym problemem mieszkańców są opłaty za wodę, której nie zużyli ? różnica między wskazaniem wodomierza w lokalu, a głównego, jest pokrywana przez mieszkańców. Jednak i na to Niemas znajduje odpowiedź w regulaminie - tzw. uchybami są obciążani mieszkańcy proporcjonalnie do indywidualnego zużycia wody. Ostatnio mieszkańcy zwrócili się z pismem w tej sprawie do Urzędu Miasta - pytają w nim, czy opłaty i regulamin TBS jest zgodny z literą prawa polskiego?
Maciek Strojecki