Zatopione hulajnogi w stawie. Mieszkaniec alarmuje o zagrożeniu dla ryb
Do naszej redakcji napisał zaniepokojony mieszkaniec Oławy, który w niedzielny poranek, wracając z kościoła na osiedlu Nowy Otoku, zauważył w stawie przy przystanku dwie zatopione hulajnogi elektryczne. Jak podkreślił, sprawa budzi szczególny niepokój, ponieważ w tym akwenie pływają ozdobne karasie, a akumulatory porzuconych pojazdów mogą skazić wodę.
- Witam, wracając z kościoła na Otoku zobaczyłem w stawie przy przystanku zatopione hulajnogi elektryczne. Proszę zgłosić do firmy wynajmującej hulajnogi na terenie Oławy, by jak najszybciej wyciągnęli hulajnogi, zanim się zniszczą. W tym stawie pływa pełno karasi ozdobnych - szkoda by akumulatory skaziły wodę - pisze czytelnik.
Hulajnogi elektryczne od lat budzą w Oławie mieszane odczucia. Z jednej strony są wygodnym środkiem transportu, z drugiej - często pojawiają się skargi dotyczące sposobu ich użytkowania i pozostawiania. Mieszkańcy wskazują na niebezpieczną jazdę, łamanie przepisów, brak kasków, a także problem blokowania chodników czy wejść do budynków.
Tym razem jednak sprawa wydaje się bardziej poważna. Ktoś celowo lub dla żartu, wrzucił do wody dwa pojazdy elektryczne, które teraz zalegają na dnie stawu na osiedlu Nowy Otok. To nie tylko wandalizm, ale również potencjalne zagrożenie dla środowiska.
Przekazaliśmy sygnał mieszkańca operatorowi hulajnóg działającemu w Oławie. Czekamy na informację o podjętych działaniach.