14-latka zniszczyła szalet miejski. Mama zobowiązała się naprawić szkody
Mama 14-latki, zgłosiła się do Urzędu Miejskiego tuż po tym, jak opublikowano informację o planowanym zgłoszeniu sprawy na policję. Kobieta przeprosiła i zobowiązała się do usunięcia szkód lub pokrycia kosztów ich naprawy.
Na oławskim miasteczku dwie nastolatki i chłopak zdewastowali publiczny szalet. Ponieważ przez kilka dni nikt nie przyznał się do winy, miasto zdecydowało o zgłoszeniu sprawy policji. Mama 14-latki zgłosiła się tuż przed wysłaniem zawiadomienia. - Zrobiła to w ostatniej chwili, tuż po tym, jak opublikowaliśmy post informujący, że jesteśmy w trakcie pisania zgłoszenia na policję - czytamy na profilu Miasta Oławy. - Kobieta zadzwoniła 11 sierpnia po godz. 13.00, przepraszała, tłumaczyła, że nie zdążyła się zgłosić do godz. 12.00, gdyż musiała załatwić sprawy związane... z innymi wybrykami nastolatki. Jest już po spotkaniu w Wydziale Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej. Podpisała oświadczenie, w którym zobowiązała się do usunięcia szkód lub pokrycia kosztów ich usunięcia. Na monitoringu widać, że nastolatce w niszczeniu mienia "pomagały" dwie osoby.
Miasto ma nadzieję, że i one pomogą nastolatce w usuwaniu ich "dzieła". - Jeśli ściany szaletu nie będą odpowiednio wyczyszczone, miasto zleci to zadanie firmie zajmującej się usuwaniem graffiti - wtedy całkowity koszt pokryje mama 14-latki. Czas na usunięcie bazgrołów - do końca sierpnia. Mamy nadzieję, że sprawcy zniszczeń, będą mieli nauczkę i wyciągną odpowiednie wnioski.
Przypomnijmy, że akt wandalizmu zarejestrował monitoring miejski. Straż miejska ustaliła, że zdarzenie miało miejsce 7 sierpnia, po godzinie 17:00.