Biogazowni w Stanowicach nie będzie. Inwestor wycofuje się definitywnie
W świetlicy wiejskiej w Stanowicach odbyło się długo wyczekiwane spotkanie mieszkańców z wójtem gminy Oława Arturem Piotrowskim oraz przedstawicielami spółki Dolina Zielonej Energii. Najważniejszą informacją, jaka padła podczas zebrania, było oficjalne potwierdzenie – biogazownia w Stanowicach nie powstanie.
-Dzisiaj jest 1 kwietnia, Prima Aprilis, ale to nie są żarty - biogazowni nie będzie. Inwestor się wycofał. Tu mam na to dowód - mówił już na początku spotkania wójt Artur Piotrowski, prezentując oficjalne pismo, które wpłynęło do urzędu gminy tego samego dnia.
W dokumencie czytamy - Cofam złożony wniosek o wydanie decyzji środowiskowej dla budowy instalacji wytwarzania i magazynowania energii odnawialnej na działce 97/6 w Stanowicach i tym samym wnoszę o umorzenie postępowania.
Pismo zostanie teraz przekazane do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, co formalnie zakończy całą procedurę administracyjną związaną z planowaną inwestycją.
Mieszkańcy dopisali, emocje również
Spotkanie zgromadziło wielu mieszkańców, nie tylko z samych Stanowic, ale również z sąsiednich miejscowości oraz Oławy, w tym osiedli - Reńskiego, Nowy Otok i Sobieskiego. Pojawili się również radni gminni oraz powiatowi, w tym Piotr Krótki, radny powiatowy, który jako pierwszy zwrócił uwagę na sprawę budowy biogazowni. Choć decyzja o wycofaniu inwestycji została jasno zakomunikowana, nie zabrakło emocji i zarzutów.
Wielu uczestników wyrażało rozczarowanie zbyt późnym - ich zdaniem informowaniem o planowanej inwestycji.
-Gdyby wszystko zostało nam wcześniej odpowiednio przedstawione, odbyły się konsultacje społeczne, a w obwieszczeniach padło wprost słowo "biogazownia", dziś prawdopodobnie nie byłoby nas tutaj. Już wtedy nikt by się na to nie zgodził i protestował - mówiono wielokrotnie z sali.
Nie gmina, a prywatny właściciel działki
Podczas spotkania wyjaśniono również okoliczności pojawienia się inwestora w tym konkretnym miejscu. Jak zaznaczono, działka nie należy do gminy, lecz do osoby prywatnej, która miała prawo negocjować z firmą ESV, powiązaną z Doliną Zielonej Energii, jak każdy inny właściciel nieruchomości, chcących ją sprzedać lub wynająć.
-To my zgłosiliśmy się z propozycją inwestycji do właściciela terenu, nie odwrotnie - potwierdził Andrzej Zielasko, członek zarządu spółki Dolina Zielonej Energii.
Planowana instalacja miała być nowoczesną biogazownią komunalną, wzorowaną na austriackich rozwiązaniach – całkowicie hermetyczną i bezzapachową, przetwarzającą m.in. odpady kuchenne z gospodarstw domowych i restauracji.
„Lepiej późno niż wcale”
-Będziemy informować o każdym kolejnym kroku. Uważam, że lepiej późno niż wcale. Wyciągamy wnioski z tej sytuacji i uczymy się na błędach - mówiła podczas spotkania wicewójt Helena Masło.
Choć dla wielu zebranie odbyło się zbyt późno, jego rezultat powinien uspokoić lokalną społeczność - biogazownia w Stanowicach nie powstanie, a spółka Dolina Zielonej Energii nie planuje żadnej innej podobnej inwestycji na terenie gminy Oława. Jak mówił Andrzej Zielasko jest wiele gmin w Polsce, które są chętna na budowę takiej biogazowni na ich terenie.