Oławska firma wyznaczyła nagrodę w wysokości 10 tysięcy złotych za wskazanie sprawców lub przekazanie informacji, które pozwolą ich ujawnić. Do przecięcia węży, którymi odprowadzane były wody technologiczne do specjalnego zbiornika doszło w sobotni poranek, w okolicach godziny 4:30 a 5:30. Były to dwie osoby, które wiedziały, gdzie zlokalizowana jest kamera.

-W związku z tą sytuacją postanowiliśmy jeszcze bardziej zabezpieczyć ten teren. Będą zamontowane maszty i dodatkowe kamery, żeby więcej taki incydent się nie pojawił - informuje Artur Paras z firmy Jack-Pol. -Będzie tam również ochrona, która będzie monitorować plac przez całą dobę. Aktualnie trwają tam prace budowlane, ale przystępujemy do kolejnego etapu inwestycji, gdzie te sprzęty będą droższe. I tak mieliśmy w planie dodatkowe zabezpieczenie obiektu. Ten wypadek, który się wydarzył był ewidentnie na naszą szkodę, nie wiemy, kto to zrobił, ale było to zrobione bardzo celowo i przemyślanie. Aby ten ciąg wydarzeń, który tu następuje toczył się.

28 marca firma zgłosiła na policję sprawę o popełnieniu przestępstwa. -Policja zakwalifikowała to jako popełnienie wykroczenia, kwalifikując jedynie zniszczenie dwóch węży - dodaje Paras. - Szkody wyrządzone na placu budowy policję nie interesują. Wykonawca generalny szacuje je na około 100 tysięcy złotych i taką kwotę będzie się domagał od ubezpieczyciela. 

Osoba, która wie, kto był sprawcą przecięcia węży proszona jest o kontakt z firmą Jack-Pol lub z oławską policją: Oficer Dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Oławie: tel: 47 87 272 22; 47 87 272 00.

Służby ponownie nad Odrą. Ktoś celowo uszkodził węże Kilka godzin od wczorajszej, nocnej interwencji, służby ponownie pojawiły się przy ulicy Portowej w Oławie.

Wąż strażacki w Odrze. Jack-Pol wyjaśnia 5 marca na ulicę Portową w Oławie wezwano straż pożarną i policję. Zgłoszenie dotyczyło wycieku substancji do Odry. Jak się okazało, podczas interwencji strażacy wyciągnęli z rzeki węż strażackie. Co tam robił ?