Reklama
Logo - Olawa24.pl
{{ report.show === 1 ? 'Zgłoś sprawę' : 'Kontakt z redakcją' }}
{{ report.success }}
{{ error.report.data.name }}
{{ error.report.data.email }}
{{ error.report.data.body }}
{{ error.report.data.rule }}

Jak uczyć się przed maturą, gdy masz problemy z motywacją?

Dodano: Autor: Redakcja
autor zdjęć: Materiał partnera

Brak motywacji przed maturą to nie żaden wyznacznik tego, że nie nadajesz się do nauki. To dość normalna reakcja naszego organizmu na duże i odległe zadanie, które nie da Ci natychmiastowej nagrody. W psychologii motywacji nazywa się to odroczoną gratyfikacją, bo im dalej jest cel, tym trudniej zacząć działać. Na szczęście są sposoby, które pomogą Ci ruszyć z miejsca.

Zacznij małymi krokami

Badanie Steel (2007) pokazują, że powód, dla którego odkładamy duże i ważne zadania na później, jest taki, że wydają się dla nas zbyt ogromne i niejasne. I matura właśnie taka jest: duża, wielowątkowa i trudna do objęcia jednym spojrzeniem. Dlatego twoim pierwszym zadaniem jest zmniejszyć ją do czegoś, co da się wykonać już dziś.

Zamiast obiecywać sobie, że przerobisz dziś cały dział z biologii, to rozpisujesz sobie naprawdę prosty i wykonalny plan: przez 20 minut uczysz się fotosyntezy, przez 10 minut robisz zadania otwarte, a przez 5 minut robisz powtórkę z fiszek. Już nie wygląda to tak strasznie, prawda? Co więcej, wiele osób radzi sobie z brakiem motywacji, korzystając z gotowych kursów, które znajdziesz na portalu https://wiecejnizmatura.pl/. Tam duże cele rozbija się na mniejsze konkretne czynności. A to ma ogromny wpływ na motywację!

Skup się na pierwszej minucie

Neuropsycholog Timothy Pychyl opisał prokrastynację jako sposób na regulowanie emocji, a nie czasu. Oznacza to, że nie odkładasz nauki dlatego, że nie masz na nią czasu. Odkładasz ją dlatego, że zadanie kojarzy Ci się z nieprzyjemnymi emocjami. Tu z pomocą przychodzi zasada jednej minuty. To bardzo proste: obiecujesz sobie, że pouczysz się romantyzmu tylko przez minutę. I po tej minucie najczęściej już pracujesz z automatu, bo znika opór, a mózg przestaje widzieć zadanie jako zagrożenie.

Pozbądź się rozpraszaczy

Badania Rosen. Lim, Carrier i Cheeber (2014) pokazują, już sam widok telefonu znacznie obniża koncentrację. Gdy ta spada, to spada też motywacja, bo zadanie staje się trudniejsze. Dlatego, zamiast próbować zmotywować się na siłę, usuń to, co Cię rozprasza.

Telefon wynieś do drugiego pokoju, uporządkuj i wyczyść biurko i przygotuj wodę i notatki tak, by już potem za bardzo nie wstawać.

Wybieraj metody, które dają szybkie i widoczne efekty

Jeśli jest coś, co skutecznie podnosi motywację, to jest to poczucie sprawczości: widzisz postęp, więc chcesz działać dalej. Najlepiej sprawdzą się tu techniki, które dają natychmiastowy sygnał „umiem to!”. Na początek zacznij od fiszek, bo to szybki dowód, że coś zapamiętałeś. Regularnie rób sobie także krótkie testy, bo od razu widzisz wynik i to, nad czym ewentualnie warto byłoby popracować.

Możesz także uczyć innych. Wystarczy, że razem z kolegą lub koleżanką z klasy wspólnie przerobicie jeden temat z chemii, a potem spróbujecie sobie to nawzajem wytłumaczyć. Kiedy nadejdzie Twoja chwila na tłumaczenie i zobaczysz, że się zacinasz lub nie wiesz, co powiedzieć, to znaczy, że warto byłoby wrócić do tematu i go jeszcze przećwiczyć.

[Artykuł sponsorowany]

Zgłoś naruszenie
{{ error.violation.name }}
{{ error.violation.email }}
{{ error.violation.body }}
{{ violation.success }}

Komentarze (0)

Dodaj komentarz:

{{ error.comment.author }}
{{ error.comment.body }}
{{ error.comment.rules }}
{{ comment.success }}