JELCZ zostaje w Jelczu-Laskowicach. Do 2026 roku powstanie nowa fabryka!
Choć głośno było w ostatnim czasie o pomyśle przeniesienia zakładu w inny rejon kraju, ostatecznie JELCZ zostaje i będzie się rozwijał.
Budowa nowej fabryki na terenie gminy Jelcz-Laskowice, zwiększenie zatrudnienia o blisko 50% oraz nowe kontrakty. O tym między innymi mogliśmy usłyszeć, podczas piątkowej konferencji prasowej zorganizowanej na hali produkcyjnej spółki JELCZ.
-Liczby nie kłamią. W latach 2008-2015 mieliśmy do czynienia z produkcją na poziomie 1000 sztuk samochodów łącznie. Przychody spółki w tych latach wynosiły 900 mln złotych. Zysk to zaledwie 17 mln złotych. W latach 2016-2023 pojazdy wybudowane to już 3000 sztuk, czyli trzy razy więcej. Przychody spółki to 2 miliardy 600 milionów złotych. Zysk skumulowany to 92 mln złotych - mówił na początku swojego wystąpienia Tomasz Bajsarowicz, Członek Zarządu.
Spółka JELCZ w ostatnim czasie bardzo mocno się rozrosła i zwiększyła swoją produkcję. Dziś jest podstawowym dostawcą podwozi dla Polskich Sił Zbrojnych. Jelcz bierze udział między innymi w projektach jak Mała Narew, Duża Narew, Pylica, czy Wisła. JELCZ produkuje pojazdy w konfiguracjach 4x4, 6x6, 8x8, a także najnowsze 10x10, samochody opancerzone. Na podwoziach produkowanych w Jelczu-Laskowicach umieszczane są między innymi wyrzutnie HIMARS, czy K239 Chunmoo.
Fabryka otrzymała ostatnio kilka dofinansowań i nowych kontraktów. Kwoty sięgają łącznie ponad 1 miliarda złotych. W związku z dużą ilością kontraktów konieczna jest rozbudowa fabryki. Mówi się o niej już od dłuższego czasu. Wiązać się to będzie również ze znacznym zwiększeniem zatrudnienia. Załoga zostanie powiększona blisko o połowę obecnego stanu. Zgłaszać się można tak naprawdę już dziś. Spółka prowadzi ciągłą rekrutację na wiele stanowisk.
-Zawarcie kontraktu na nowoczesne systemy choćby artylerii rakietowej jak HIMARS czy CHUNMOO wymagają od Polskich Sił Zbrojnych dużych ilości pojazdów. I wszystkie te pojazdy będzie dostarczała spółka JELCZ. Minister Mariusz Błaszczak, wiele razy zwraca uwagę na to, aby Polska Grupa Zbrojeniowa mogła dostarczać produkowany przez siebie sprzęt w dużych ilościach. I taka też jest rola jelczańskich zakładów. Przed państwem w najbliższych miesiącach i latach olbrzymie wyzwanie. Decyzje komitetu inwestycyjnego PGZ o przekazaniu kilkuset milionów złotych na inwestycje i rozbudowę tego zakładu, muszą przekuć się w nowe, bardziej wydaje linie produkcyjne. Muszą przekuć się w co najmniej 2000 pojazdów produkowanych rocznie. Dziś dochodzimy do ilości około 500 pojazdów rocznie. Widzimy więc, z jakim wyzwaniem przyjdzie nam się zmierzyć. Dlatego chciałbym, aby JELCZ wrócił na rynek jako potężny zakład - mówił Sebastian Chwałek, prezes zarządu Polskiej Grupy Zbrojeniowej.
Aby tego dokonać, JELCZ musi wybudować nową linię produkcyjną. Bardziej zautomatyzowaną, nowoczesną o olbrzymiej wydajności, która pozwoli na zdobywanie kontraktów nie tylko na rynkach polskich, ale i europejskich, światowych. Nowa fabryka ma powstać na terenie gminy.
-Nowy zakład powstanie w Jelczu-Laskowicach. Trwają rozmowy i są już na bardzo zaawansowanym etapie z władzami miasta i gminy Jelcz-Laskowice na temat tego, jak ma wyglądać nieruchomość, jaki będzie jej areał, kiedy będzie wydzielona, jaka będzie jej cena. Trwają jednocześnie rozmowy z władzami PGZ i nie tylko, ponieważ możliwe, że w tej transakcji będzie uczestniczył także Skarb Państwa, będzie tę działkę, nieruchomość kupował od gminy. Ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła, natomiast ta lokalizacja, o której mówię jest w Chwałowicach i jej jesteśmy najbliżsi, ponieważ daje ona najszersze perspektywy rozbudowy i rozwoju tej nieruchomości, jeszcze szerzej, niż jest to dzisiaj planowane. Dlatego też to miejsce z rożnych przyczyn, jest dla nas najkorzystniejsze. Nie mogę jednak dziś w 100% powiedzieć dla bezpieczeństwa inwestycji, że rezygnuję z innych lokalizacji. To jest zbyt ważna decyzja dla regionu i dla nas, żebym ja miał dziś jakkolwiek zamykać drogi do dalszych rozmów - wyjaśnia Tomasz Bajsarowicz.
Spółka ma plan, aby nabyć nieruchomość jeszcze w tym roku. Inwestycja ma się rozpocząć w roku 2024, a skończyć w roku 2026, jak najszybciej będzie to możliwe. Proces rekrutacji pracowników już ruszył, bowiem aktualne dwie linie produkcyjne zostaną również przebudowane i zmodernizowane tak, aby były bardziej wydajne. W przyszłym roku ma zostać zatrudnionych dodatkowo około 150-200 nowych osób.