Kto ożywi wieżę ciśnień?
To jeden z najbardziej rozpoznawalnych zabytków Oławy. Pomysłów na ten budynek było już sporo, jednak żaden z nich nie przełożył się na konkrety. Nie znaleźli się na nią kupcy, inicjatywa stowarzyszenia kulturalnego nie wypaliła, a plany pracowników Urzędu Miasta przez lata nie ożywiły tego budynku. Co dalej z oławską wieżą ciśnień?
W 2004 roku Urząd Miejski w Oławie zwrócił się do Politechniki Wrocławskiej z prośbą o współpracę w zakresie opracowania przez studentów koncepcji zagospodarowania wieży ciśnień. Pomysłem zainteresował się oławianin Przemysław Batóg, student architektury, autor projektu, który przewidywał połączenie wieży ciśnień z budynkiem filialnym Liceum Ogólnokształcącego im. Jana III Sobieskiego. Podobnie swój pomysł na wieżę w biuletynie "3S" publikował wówczas naczelnik Wydziału Promocji i Współpracy Europejskiej Jerzy Witkowski przedstawiając wieżę, oraz sąsiadujący z nią budynek filialny Liceum jako doskonałe obiekty na stworzenie profesjonalnego centrum muzealno-turystycznego. Później próbowano wystartować z przetargami na sprzedaż nieruchomości. Bez skutku. Kwota 65 tysięcy złotych nie przyciągnęła chętnych. W międzyczasie doszło już do przypadku, gdy teren wokół nieużytkowanej wieży należało zabezpieczyć po wypadnięciu na ulicę szyb z jej okien.
Z początkiem 2013 roku pojawiło się światełko w tunelu. Oławianka Magdalena Górska stojąca na czele grupy lokalnych aktywistów "Rusz się" skupiającej się na inicjatywach społecznych i ekorozwoju przedstawiła swój pomysł na ożywienie budynku. Wieża ciśnień miała stać się miejscem twórczych spotkań oławian. Na dole kawiarnia, pośrodku ścianki wspinaczkowe i wystawy, na górze część eksperymentalna jako miejsce na działania artystyczne, koncerty, czy spotkania i działania artystyczne w ramach inicjatyw społecznych. Pomysł zyskał aprobatę Franciszka Października - obiekt miał być przekazany za symboliczną kwotę, zaś stowarzyszenie miało się zająć jego remontem i utrzymaniem. Jako największą trudność Górska określała potrzebę budowy windy oraz sprawnego węzła sanitarnego. Pieniądze na utrzymanie miały przychodzić z zewnątrz - komercyjne szkolenia, dofinansowania, a dodatkowo zyski ze ścianki wspinaczkowej i planowanej kawiarnio-księgarni. Od lutego ruszyły w Ośrodku Kultury pierwsze spotkania mające na celu omówienie pomysłów na wykorzystanie wieży ciśnień jako centrum społecznościowego, a 23 czerwca otworzono spód wieży dla mieszkańców miasta. Przybyło około 200 osób, każdy mógł wrzucić do puszki kwotę na realizację pomysłu. Łącznie uzbierano 217,90zł co po odliczeniu kosztów zbiórki dało na czysto 171,92zł... Pieniądze przekazano miastu i w tym momencie dalsze działania na rzecz wieży ciśnień ustały. Według burmistrza Tomasza Frischmanna stowarzyszenie nie wystąpiło z wnioskiem o dzierżawienie budynku.
Co dalej z zabytkowym obiektem? Wiadomą rzeczą jest, iż wszelkie działania remontowe muszą znajdować się pod kontrolą konserwatora zabytków a potencjał lokalizacyjny miejsca jest naprawdę duży. Blisko jest zarówno do dworca PKS, jak i oławskiego rynku. W pobliżu znajduje się Liceum Ogólnokształcące a sama wieża może być wizytówką miasta zlokalizowaną tuż przy gmachu Urzędu Miejskiego. Dziś wieża ma już 105 lat, a z eksploatacji wyłączono ją w roku 1988. Jak obecny burmistrz miasta - Tomasz Frischmann zapatruje się na możliwość ożywienia budynku - W najbliższej przyszłości nie planuję zagospodarowania obiektu. Muszę realizować i zakończyć już wcześniej zaplanowane inwestycje. Niewykluczone jednak, że pojawi się podmiot zainteresowany tym tematem i podejmiemy rozmowy - mówi Tomasz Frischmann. Burmistrz nie uważa również, by bezużyteczny zabytek był dla miasta problemem, ponieważ w jego opinii miasto ponosi jedynie koszty związane z ubezpieczeniem a budynek jest odpowiednio zabezpieczony i nikomu nie zagraża. Czy doczekamy się pomysłu na wykorzystanie budynku? Wygląda na to, że jedynym sposobem będzie inicjatywa z zewnątrz, pod którą miasto chętnie się podpisze jeśli znajdzie się ktoś, kto zapewni jej realizację.
Mateusz Lizak