Kwietniowe wystawy Galerii "OKO"
Ośrodek Kultury w Oławie zaprasza wszystkich zainteresowanych na wernisaże wystaw, które odbędą się w kwietniu w Galerii "OKO".
Już 5 kwietnia w galerii na parterze odbędzie się wystawa malarstwa - "Moje impresje kolorystyczne" Grażyny Jeżewskiej. Wernisaż o godzinie 14:00.
W Galerii na I piętrze i w Galerii na schodach odbędzie się wystawa fotograficzna - "Jerozolima" -autor Dariusz Stępień.
W Galerii na holu prezentowane będą prace fotograficzne Małgorzaty Zabuskiej - "Magiczna wyspa koni". Będzie także wystawa prac dzieci 4-6 lat z sekcji Plastycznej Ośrodka Kultury pod kierunkiem Aleksandry Zawer pt.: "Kolorowe pisanki".
Galeria Na Zakręcie prezentować będzie wystawę - "Wielkanocnych zwyczajów czar" - wystawa prac plastycznych wychowanków Zespołu Placówek Resocjalizacyjno - Socjoterapeutycznych w Oławie pod kierunkiem Eweliny Kroczak-Hryciuk oraz Doroty Wagner.
Grażyna Jeżewska, ur. w 1950 roku w Nysie, absolwentka Liceum Plastycznego w Opolu, uczennica prof. Wincentego Maszkowskiego. Przez blisko trzynaście lat pracowała jako plastyk-dekorator w Zakładzie Urządzeń Przemysłowych, następnie w Urzędzie Miejskim w Nysie na stanowisku inspektora w wydziale promocji i rozwoju. Od 9 lat na emeryturze. Od 40 lat maluje, kreując swój własny świat malarskich poszukiwań i fascynacji. Pierwsze prace wystawiła w Poznaniu i Poczdamie. W 2006 i 2011 r indywidualne wystawy w Muzeum Nyskim. Miłość do pejzażu i motywów kwiatowych sprawia, że wrażliwość malarska autorki niezliczonej ilości prac o tej tematyce jest nie do wyczerpania, a każda kolejna praca, podobna do wielu poprzednich, nie jest powtórzeniem. Kompozycje Grażyny Jeżewskiej wyróżniają rozwiązania fakturowe, impasty, zgruźlenia, ale tylko wybranych fragmentów powierzchni obrazu, w których pojawiają się rowy, wąwozy, pobocza dróg, kamienie przydrożne, wyraźnie zarysowane nierówności ternu i pnie drzew.
Wśród malarskich i estetycznych fascynacji autorki prac szczególne miejsce zajmują melancholijne pejzaże jesienne i zimowe, gdzie dominują mgły, szarości, konarami drzew miota wiatr. Całość pogrążona jest w monochromatycznym kolorycie, z niewielkimi akcentami żółcieni, plamkami czerwieni, fioletu czy złamanych jesiennych zieleni. Ciężkie niebo pełne wielobarwnych chmur zdaje się wartko posuwać gnane porywistym wiatrem, rwącym deszczem, któremu oprzeć się muszą delikatne brzozy, kruche bzy, niewysokie krzewy. Grupa lecących ptaków jakby tylko na moment zatrzymała się niewysoko, by za chwilę zniknąć za horyzontem. W tym przedwieczornym czy wczesno porannym pejzażu nie pojawia się człowiek, jakby deszczowa i wietrzna aura zniechęcała go do spaceru, rzadkie promienie słońca były tylko chwilowym przywołaniem ciepła. Ten nostalgiczny, czasem pełen groźnych żywiołów, ale zawsze bardzo refleksyjny krajobraz budzi w widzu różnorodne skojarzenia, zawsze przyciąga uwagę.