Reklama
Logo - Olawa24.pl
{{ report.show === 1 ? 'Zgłoś sprawę' : 'Kontakt z redakcją' }}
{{ report.success }}
{{ error.report.data.name }}
{{ error.report.data.email }}
{{ error.report.data.body }}
{{ error.report.data.rule }}

Nowy Dwór: Chleb i bułki na jednej ze ścieżek w lesie

Dodano: Autor:
Mieszkanka informuje nas o tym, co zobaczyła podczas spaceru w lesie w Nowym Dworze.

Setki bochenków chleba i bułek wyrzucone zostały do lasu przy jednym ze stawów w Nowym Dworze. Mieszkanka zobaczyła to 28 kwietnia -Wczoraj napotkałam się na dość nieprzyjemny widok. Koło stawu na ziemi znajdowały się setki pieczyw (bułki, chleb). Dla mnie, osobiście to był szok. To jest normalna praktyka sklepów? Dla czego nie rozdać to ludziom, którzy mają szczegółowe potrzeby, znajdują się w ciężkiej życiowej sytuacji? - informuje mieszkanka.

 

Skontaktowaliśmy się w tej sprawie z nadleśnictwem Oława, czekamy na odpowiedź.

 

Zgłoś naruszenie
{{ error.violation.name }}
{{ error.violation.email }}
{{ error.violation.body }}
{{ violation.success }}

Komentarze (15)

g
gość
To karma dla kaczek, czemu gościówa się dziwi?Tak w Polsce dokarmia się ptaki i szczury.
g
gość
Kaczki nie powinny jeść chleba ... mądrogłupi ... po za tym jest suchy kretynieidioto a zębów nie mają :)
A
Alex
Nie oddali tego potrzebującym bo w naszym kraju za to musieliby zapłacić podatek. Więc wcale mnie to nie dziwi. W śmietnikach przy większych sklepach jedzenia jest jeszcze więcej.
c
cześ
a to nie tylko tu takie praktyki się dzieją :D
g
gumiś
A to chyba nie daleko piekarni Hert. Za dużo zwrotów im zostało ?
T
Tech
To jest wysypane dla zwierząt, głównie dla dzików . Odpowiedz
G
Gość
Dobrze niech zwierzaki zjedzą a nie tylko żuli i patoli dokarmiać ciagle
g
gość
A obok zapewne była myśliwska komfortowa ambona. To myśliwi wysypują pieczywo (parę lat temu w tych okolicach sam coś takiego widziałem) a potem, kiedy dziki się zbiorą, to prują do nich jak w jasną świcę. A nadleśnictwo zapewne wprowadziło zakaz wstępu do lasu pod bzdurnym pretekstem, że są robione jakieś opryski, które nie szkodzą zwierzętom i ludziom, aby myśliwi (w tym zapewne sam nadleśniczy) mogli sobie pozabijać do woli, bez obawy, że zastrzelą cywila, który tam podczas majówki będzie się włóczył bez sensu (i bez maski)
G
Gość
Teoretycznie mogłyby je rozdawać potrzebującym, ale żeby nie zapłacić wtedy podatku, musiałyby przeciskać się przez gęste sito warunków formalnych. ......dlatego mają to w d***** Odpowiedz
G
Gość
Teoretycznie mogłyby je rozdawać potrzebującym, ale żeby nie zapłacić wtedy podatku, musiałyby przeciskać się przez gęste sito warunków formalnych. ......dlatego mają to w d*****
g
gość
Jak by dzików nie odstrzeliwali to za 5 lat każdy musiał by z flintą chodzić bo strach by było z domu wyjść ????
G
Gość
A co ta kobieta robiła na terenie prywatnym?
G
Gość
Uwielbiam komentarze laików......
G
Gość
Też to widziałem w tym roku tam. Nie ma tam żadnych znaków o terenie prywatnym! Zwierzętom można jeść chleb z pleśnią? Zdechną chyba szybciej jak od myśliwego. Ludzie są świnie co to robią.
G
Gość
Widok chleba to,,SZOK''? ???????????? A co by było gdyby Pani zobaczyła dzikiego dzika? ????????????????

Dodaj komentarz:

{{ error.comment.author }}
{{ error.comment.body }}
{{ error.comment.rules }}
{{ comment.success }}