Podszywają się pod policjantów, chcą oszukać starszych ludzi!
Dzwonią do starszych osób i chcą wyłudzić pieniądze. Oszuści podszywają się pod policjantów!
Dzisiaj dyżurny oławskiej policji odebrał już siedem telefonów od starszych osób, które informowały, że ktoś podszywa się pod policjantów i chce wyłudzić od nich pieniądze. -Oszuści podają się za policjantów i ostrzegają, że ich konta są zagrożone lub że bliska osoba miała wypadek i potrzebne są pieniądze. Na szczęście żądna z tych osób nie dała się oszukać - mówi rzecznik prasowy KPP Oława Alicja Jędo.
Po godzinie 12:00 dyżurny odebrał kolejny telefon od mieszkańca o próbie wyłudzenia pieniędzy "na wypadek drogowy". -Policja nie żąda nigdy pieniędzy. Nie załatwia spraw przez telefon. Jeżeli ktokolwiek odbierze podobny telefon niech od razu kontaktuje się z oławskim dyżurnym przez 997. - dodaje Jędo.
Jak informuje policja, oszuści dzwonią na telefony domowe do starszych osób. Nie podają również żadnych dokładnych kwot.
[AKTUALIZACJA 14 GRUDNIA]
Policja otrzymała aż dwanaście zgłoszeń o próbach wyłudzenia pieniędzy. Zgłaszający informowali funkcjonariuszy, że oszust podawał się za policjanta z oławskiej jednostki. Dla uwiarygodnienia informacji podawał swój stopień imię i nazwisko oraz numer legitymacji służbowej. Fałszywy policjant, jako przyczynę kontaktu podawał rzekomą współpracę oławskiej policji z przedstawicielami różnych banków w sprawie rozpracowywania grupy przestępczej okradającej konta bankowe mieszkańców. Dodatkowo oszust informował, że podczas przeszukania mieszkań policja znalazła fałszywe dokumenty należące do osoby, do której oszust się dodzwonił i że przy ich użyciu mogło dojść do wybrania pieniędzy z konta. Oszust chcąc uwiarygodnić przedstawiane okoliczności kazał swoim rozmówcom wykręcić numer 997 na policję, i tutaj uwaga - bez rozłączania się z nim.
Na szczęście żadna z potencjalnych ofiar nie dała się nabrać naciągaczom. Mieszkańcy o swoich podejrzeniach natychmiast informowali policję.
Pamiętajmy!
Oszuści wciąż dokonują wyłudzeń pieniędzy popularnymi od dawna metodami "na wnuczka" i "na policjanta". Najczęściej dzwonią na telefony domowe do starszych osób. Nie podają również żadnych dokładnych kwot. Następnie podszywają się pod osoby, którym zazwyczaj ufamy - członków rodziny czy policjantów. Wyłudzacze nie mają jednak nic wspólnego ani z rodziną potencjalnej ofiary, ani z policją. Ich jedynym celem jest wzbogacenie się na cudzej krzywdzie i łatwowierności.
Metoda na wnuczka
Metoda "na wnuczka" była pierwszym sposobem wyłudzania pieniędzy rozpowszechnionym przez telefonicznych oszustów. Dzwonią oni do starszych osób podając się za członków ich rodziny, którzy są aktualnie w bardzo trudnej i nagłej sytuacji, która jest spowodowana np. wypadkiem samochodowym. Następnie proszą o natychmiastowe przelanie pieniędzy na wskazane konto, żeby mogli wyjść z kłopotów. Oszuści często podają się również za znajomych członków naszej rodzin, ponieważ ci, według ich wersji, nie mogą aktualnie rozmawiać. I seniorzy w to wierzą! Oddają wszystkie swoje oszczędności, żeby pomóc najbliższym. Przekazują pieniądze nieznajomym na klatkach schodowych bądź w innych wskazanych przez oszustów miejscach.
Metoda na policjanta
Używając metody "na policjanta" oszuści podszywają się pod funkcjonariuszy policji. Najczęściej mówią seniorom, że pieniądze na ich koncie są zagrożone i aby je ocalić, należy przelać wszystkie oszczędności na "bezpieczne konto", którego numer następnie podają ofierze. Oczywiście te osoby nie mają nic wspólnego z policją, a coś takiego jak "bezpieczne konto" nie istnieje. Po dokonaniu przelewu kontakt z oszustem urywa się. Zdarzają się też oszuści, którzy twierdzą, że są właśnie w trakcie prowadzenia ważnej operacji służbowej, której szczegółów nie mogą zdradzić. Na przykład rozpracowują gang pracujący metodą "na wnuczka" i właśnie są w trakcie zastawiania pułapki, ale żeby wszystko się udało, potrzebują pieniędzy zgromadzonych na koncie emeryta, do którego dzwonią. Aby uchronić się przed tego typu oszustwami należy pamiętać, że policjant telefonicznie nigdy nie może zażądać od nas pieniędzy, numeru konta, czy innych danych takich jak numer dowodu osobistego. - W rzeczywistości osoby te są przestępcami, nie mającymi nic wspólnego z policją. Jedynym ich celem jest wzbogacenie się kosztem ludzkiej krzywdy. Po przekazaniu pieniędzy lub wpłaceniu ich na wskazane przez oszusta konto, wszelki kontakt z przestępcami się urywa. Z reguły wówczas pokrzywdzony orientuje się, że padł ofiarą.
Oto kilka ważnych wskazówek by nie utracić pieniędzy:
- bądźmy ostrożni i nie ufajmy takim telefonom,
- nie reagujmy pochopnie na hasło: syn, wnuczek, siostrzenica potrzebują pomocy, gdy tylko usłyszymy głos w słuchawce,
- upewnijmy się, czy faktycznie nasz krewny potrzebuje pomocy, zadzwońmy do niego
- policjant nigdy nie zadzwoni z informacją o prowadzonej akcji oraz nigdy nie poprosi o przekazanie komuś pieniędzy lub przelaniu ich na konto, nigdy również nie zapyta przez telefon o numer dowodu osobistego czy PESEL, oszuści wywierają presję czasu, nie ulegajmy jej, rozłączmy rozmowę telefoniczną i dajmy sobie czas na zastanowienie
- o wszelkich niepokojących tego typu zdarzeniach poinformujmy najbliższych oraz policję