Policjanci siłowo weszli do mieszkania w Oławie. Pilnej pomocy wymagał 77-letni mężczyzna
Zdecydowana akcja policjantów uratowała życie seniora, który znajdował się w wannie, nie mógł z niej wyjść o własnych siłach i pilnie potrzebował pomocy. W mieszkaniu słychać było szum wody oraz dzwoniący telefon, jednak nikt nie reagował.
O sytuacji powiadomiła policję, 2 sierpnia około godziny 15:00, zaniepokojona kobieta, że jej znajomy mieszkający w Oławie od kilku dni nie odbiera telefonu. Z uwagi na stan zdrowia 77-latka kobieta obawiała się o jego życie.
- Na miejsce natychmiast wysłano mundurowych z patrolówki oraz pozostałe służby. Policjanci ustalili, że senior nie był widziany przez sąsiadów od kilku dni. Ponadto w mieszkaniu słychać było szum lejącej się wody oraz dzwonek telefonu, którego nikt nie odbierał. Funkcjonariusze wiedzieli, że w takiej sytuacji liczy się każda sekunda, dlatego biorąc pod uwagę zagrożone życie i zdrowie mężczyzny, podjęli decyzję o siłowym wejściu do mieszkania. Widok jaki zastali potwierdził, że ich decyzja była słuszna. W wannie wypełnionej wodą zastali 77- latka, który potrzebował pilnej pomocy medycznej. Dzięki czujności znajomej i zdecydowanemu działaniu mundurowych oraz szybkiej reakcji służb, mężczyzna został przewieziony do szpitala i trafił pod opiekę lekarzy. Ta sytuacja pokazuje, jak ważna jest sąsiedzka czujność i empatia. Dziękujemy za zgłoszenie, które pozwoliło uratować życie człowieka - informuje Wioletta Polerowicz, rzecznik prasowy KPP Oława.