Pułkownik Eugeniusz Praczuk świętował swoje 97. urodziny
Pułkownik Eugeniusz Praczuk, jedyny żyjący kombatant na ziemi oławskiej, obchodził swoje wyjątkowe 97. urodziny w niezwykłej atmosferze. Z tej okazji Liceum Ogólnokształcące w Oławie zorganizowało specjalną uroczystość, która odbyła się 6 marca w szkolnej auli.
To niezwykłe wydarzenie nie tylko było okazją do świętowania życia i pamięci tego wyjątkowego człowieka, ale również była to chwila refleksji nad jego przeszłością oraz szacunku dla jego ogromnego wkładu w historię i patriotyzm. Pułkownik Eugeniusz Praczuk, będąc ostatnim kombatantem na terenie oławskim, stanowi żywy pomnik przeszłości, który przypomina o ofiarności i poświęceniu tych, którzy walczyli o naszą wolność i niepodległość. Jego historia stanowi niezwykłe źródło inspiracji dla młodszych pokoleń oraz przypomnienie o wartościach, jakimi powinniśmy się kierować w życiu.
To dla oławskiego liceum ogólnokształcącego ważny dzień, w którym szkolny sztandar został odznaczony medalem 15-lecia Federacji Organizacji Polskich Pancerniaków na Straży Pamięci. Odznaczenia dokonał Zbigniew Szura, Generał Brygady w stanie spoczynku. Medal wręczony został za owocną współpracę w zakresie rozpowszechniania czynu zbrojnego 1 Drezdeńskiego Korpusu Pancernego Wojska Polskiego, a zwłaszcza za bezpośrednie wspieranie działalności wiceprezesa federacji polskich pancerniaków pana pułkownika Eugeniusza Praczuka oraz utrwalanie pamięci o walkach, a także pamięci działalności polskich kombatantów w II Wojnie Światowej w społeczeństwie, a zwłaszcza wśród młodzieży.
-Bardzo cieszymy się, że obchody tak znaczącego jubileuszu wolno nam celebrować właśnie w naszej szkole. Panie pułkowniku, to dla nas zaszczyt i honor - mówiła Jolanta Szewczyk, dyrektor liceum. -Jestem zaszczycona otrzymaniem medalu, odczytuje to tak, że jest to medal dla całej naszej społeczności i drugie imię tego medalu "na straży pamięci", jest tym, które bardzo do mnie przemawia. O przeszłość trzeba dbać.
Podczas uroczystości nie zabrakło również występów uczniów. Jedna z licealistek przygotowała ulubiony utwór pułkownika, jakim jest "Rozkwitały pąki białych róż".
-W tym szczególnym dniu pragniemy z głębi serc podziękować panu za niestrudzoną na rzecz społeczności lokalnej pracę. Życie i zaangażowanie społeczne pana pułkownika, to nieodłączna część historii i tradycji ziemi oławskiej oraz jej mieszkańców - mówił Mirosław Kulesza, starosta powiatu oławskiego. -Dlatego też nieustannie cieszy się pan szacunkiem i jest autorytetem dającym przykład autonomicznego umiłowania ojczyzny.
-Z okazji 97. rocznicy urodziny proszę przyjąć najserdeczniejsze gratulacje i najlepsze życzenia. Jubileusz urodzin pana pułkownika jest dla nas sposobnością, aby wyrazić ogromną wdzięczność za pana obecność, za świadectwo pięknego życia polskiego żołnierza. Człowieka dumnego z ojczyzny, jej historii i tradycji. Składamy panu wyrazy prawdziwego szacunku za walkę i wszelkie starania, które podejmował pan dla dobra ojczyzny, za działalność na rzecz środowisk kombatanckich i umacnianie tożsamości młodzieży. Z serca życzymy panu zdrowia, wszelkiej pomyślności oraz pogody ducha na każdy kolejny dzień - życzenia składała delegacja szkół i placówek oświatowych w Oławie.
W tym dniu dla solenizanta przygotowano dwa filmy z życzeniami. Pierwszy od lokalnej społeczności, drugi od żołnierzy Wojska Polskiego, nagranie stworzone zostało przez 44. Brygadę Kawalerii Pancernej. Jak poinformowano na uroczystości. 4 marca wysłany został wniosek o uhonorowanie na kolejny stopień pułkownika Eugeniusza Praczuka.
-Możemy odchodzić spokojnie, bo wiemy, że będą pamiętać o nas żołnierzach oddających życie za ojczyznę w okopach II Wojny Światowej. W tym roku przypada 80. rocznica powstania 1. Korpusu Pancernego, który został nazwany Drezdeńskim - mówił pułkownik Praczuk. -Jak ja zamieszkałem w powiecie oławskim, w 1994 roku, to było ponad 300 kombatantów, w tym 39 żołnierzy korpusu. A dzisiaj zostałem ja jeden, w ogóle w skali kraju, to można policzyć na palcach jednej ręki. Niestety prawa biologiczne są bezlitosne. Nie spodziewałem się tego spotkania, nie wiem czy zasłużyłem na takie wypowiedzi, wy tak oceniacie państwo. Ludzie cicho się rodzą i cicho odchodzą, miło mi jest słyszeć to wszystko.
Pułkownik Eugeniusz Praczuk urodził się 3 marca 1927 roku w Lelikowie, w powiecie Kobryń - obecnie na Białorusi. W czasie II wojny światowej po wkroczeniu Niemców był zmuszony do pracy w wojskowych zakładach remontu sprzętu samochodowego w Łucku. W tym okresie został żołnierzem 27. Wołyńskiej Dywizji Piechoty Armii Krajowej. Dzięki swojej pracy mógł dostarczać wiele pomocnych informacji. Po wkroczeniu Armii Czerwonej na początku 1944 roku zesłano go wraz z innymi młodymi Polakami na Syberię. Po niespełna miesięcznej podróży pociąg zatrzymał się w Charkowie. Młody E. Praczuk, korzystając z okazji, uciekł z dwoma kolegami do wagonu z polskimi żołnierzami, jadącymi do Sum, gdzie tworzyła się polska armia. Ukończył szkołę podoficerską, a następnie oficerską w grudniu 1944 roku. Na początku stycznia 1945 objął stanowisko dowódcy Plutonu Łączności 4. Brygady Pancernej 1. Drezdeńskiego Korpusu Pancernego Wojska Polskiego. Był najmłodszym, bo zaledwie 17-letnim oficerem brygady, a nawet korpusu. Przeszedł cały szlak bojowy, zakończony 10 maja 1945 w Melniku, niedaleko Pragi. W lipcu tego samego roku odszedł z brygady. Objął stanowisko szefa łączności 52. Pułku Artylerii Samobieżnej w Zgierzu koło Łodzi. Po wojnie służył zawodowo do 1986 roku. Pełnił służbę w 11 garnizonach, w międzyczasie ukończył wyższe studia techniczne.
Obecnie płk rez. Eugeniusz Praczuk pełni liczne funkcje w stowarzyszeniach i kołach kombatanckich, jest zastępcą sekretarza Zarządu Federacji Organizacji Polskich Pancerniaków w Żaganiu. Podtrzymuje pamięć o 1. Drezdeńskim Korpusie Pancernym poprzez odsłanianie tablic i pomników. Realizuje program wychowania młodego pokolenia Polaków przez propagowanie postaw patriotycznych.