Robert Stępień odwołany z funkcji dyrektora Szkoły Specjalnej. Rodzice są podzieleni
Jak mówią sami rodzice, o odwołaniu dyrektora ze swojego stanowiska, dowiedzieli się pocztą pantoflową. Niektórzy popierają tę decyzję, inni się buntują. Dzisiaj pod starostwem powiatowym odbyło się spotkanie rodziców, przyszedł też starosta, który zaprezentował swoje stanowisko w tej sprawie.
14 marca otrzymaliśmy wiadomość na skrzynkę mailową: Pragniemy zaprosić na konferencję prasową dotyczącą bardzo trudnej sytuacji w jakiej znalazła się Szkoła Specjalna w Oławie. We wtorek ze stanowiska dyrektora bezprawne został odwołany wieloletni dyrektor, budowniczy nowoczesnej siedziby naszej szkoły Pan Robert Stępień. Człowiek, który niedawno zajął drugie miejsce w plebiscycie Gazety Wrocławskiej w kategorii dyrektor roku, gdzie był zgłoszony przez rodziców i nauczycieli szkoły. Odwołanie pana dyrektora zostało negatywnie zaopiniowane przez Dolnośląskiego Kuratora Oświaty, NSZZ Solidarność Nauczycieli. Przeciwko odwołaniu była wicestarosta oławska, która bezpośrednio nadzoruje oświatę w naszym powiecie. Trzeba zaznaczyć, że pani wicestarosta jest jedynym członkiem zarządu, który posiada odpowiednie wykształcenie i doświadczenie w sprawach edukacji. Pan dyrektor został odwołany głosami członków zarządu powiatu, którzy są kolejarzem, listonoszem i weterynarzem. To grono fachowców na pełniącą obowiązki dyrektora powołali panią, która z zawodu jest kosmetyczką a ukończyła jedynie kursy pedagogiczne. W sprawie jest jeszcze wiele kontrowersji, które chcemy państwu przedstawić. Sprawa jest bardzo ważna i pilna ponieważ chodzi w niej o dobro głęboko niepełnosprawnych dzieci.
12 marca, zgodnie z decyzją członków zarządu powiatu, Robert Stępień, długoletni dyrektor Zespołu Szkół Specjalnych imienia Ireny Komorowskiej w Oławie, został usunięty ze stanowiska. 15 marca przy Starostwie Powiatowym w Oławie zgromadzili się rodzice i przyjaciele szkoły, był obecny również Andrzej Kupczak ze Związku Nauczycielstwa Polskiego oraz starosta Mirosław Kulesza.
Jedna z mam, będąca na spotkaniu poprosiła starostę, aby dyrektor nie piastował już swojego stanowiska. -To nie jest kompetentny człowiek. Nauczyciele są zastraszani przez pana dyrektora, jest bardzo duży mobbing, nauczyciele i osoby, które pomagają nauczycielom, nie dają już rady. Dzieci są zastraszone. Najlepiej by było, aby pan dyrektor zniknął ze swojego miejsca i dał pracować innym ludziom. Kiedy nie ma pana dyrektora, nauczyciele są o wiele spokojniejsi, dzieci zaczęły inaczej funkcjonować.
Na początku była to bardzo burzliwa rozmowa pomiędzy rodzicami, następnie głos zabrał Tomasz Kołodziej. -Chciałbym nie poruszać takich tematów, czy pan dyrektor jest dobry czy nie. Ocena zostanie dokonana na koniec jego kadencji przez organ prowadzący jakim jest kuratorium oświaty oraz przez radę rodziców. Te spotkanie na które ja państwa zaprosiłem, dotyczy tylko i wyłącznie tego, że rażąco zostało złamane prawo. Została wydana bezprawna uchwała zarządu powiatu, która z mocy prawa jest nieważna. Odbyła się jakaś komisja nad panem dyrektorem, w której był świadkiem i mógł się wypowiedzieć. Ale po zakończeniu prac komisji nie zostały mu przedstawione wyniki pracy. Po drugie pan starosta wystąpił do kuratorium oświaty z zapytaniem o to, czy zgadza się na wydalenie pana dyrektora, kuratorium wydało opinię, że absolutnie nie zgadza się na to. Sprawa odbyła się w listopadzie, po opinii kuratorium zarząd powiatu miał kilka dni, aby podjąć decyzję, czy odwołać dyrektora. Tego nie zrobił. W związku z czym, minęło kilka miesięcy i jeżeli zarząd powiatu wszczął nową procedurę usunięcia dyrektora, znowu powinien powiadomić kuratorium i zapytać o zdanie. Niestety nie zrobił tego. Bez opinii kuratorium zarząd powiatu wydał decyzję zwalniającą. Wiemy, że teraz odbywa się nielegalne przeszukanie gabinetu dyrektora.
Swoje oświadczenie wydał również starosta Mirosław Kulesza. -Po pierwsze zrobiliśmy wszystko zgodnie z naszymi przepisami. Sprawa się ciągnie nie od dzisiaj, bo poprzedni starosta ponad dwa lata temu, przed odwołaniem, dostał takie informacje ze szkoły i niestety schował je do szufladki. To dopiero wyszło podczas mojej kadencji. W momencie, kiedy wpłynęły pisma od poszkodowanych ze szkoły, powołałem zgodnie z prawem komisję mobbingową, bo jedno czego na pewno nie cierpię, to mobbingowanie pracowników. W tej sprawie jestem bezkompromisowy, było postępowanie, które udowodniło kwestie mobbingowe. Dlaczego się wstrzymaliśmy? Ponieważ wpłynęły nowe fakty, jeśli chodzi o sprawy, gdzie musiałem wezwać naszą wewnętrzną kontrolę. Niestety pan dyrektor ją utrudniał, nie dostarczał na czas dokumentów. Doszły do nas informacje, że mobbing nie ustał, w związku z powyższym poprosiliśmy panią, która była przedmiotem mobbingu, widząc te fakty zarząd podjął taką decyzję. Jeśli jest ona źle podjęta, Pan Stępień ma prawo wystąpić do wojewody czy do sądu i te organy będą oceniały prawomocność tej decyzji. Przychyliłem się do rodziców, do nauczycieli, do osób w tym procesie poszkodowanych.
Starosta poinformował również, że tuż po świętach wielkanocnych rozpocznie się procedura konkursowa wyboru nowego dyrektora.
Na miejscu była mama jednej z uczennic, która uczęszcza do oławskiej Szkoły Specjalnej. Jest ona oburzona, tym, że nie wiedziała nic, co dzieje się w szkole. -Powinno być w tej sprawie zebranie rady rodziców, każdy rodzic powinien być poinformowany, że dyrektor został odwołany. Tak jednak się nie stało - mówi Pani Edyta. -O tym, że dyrektor został odwołany dowiedziałam się wczoraj i to przypadkowo. Jest niesamowity chaos zarówno ze strony rady rodziców, jak i szkoły. A o panu staroście żal się wypowiadać, ten pan jest chaotycznym człowiekiem. Jeżeli coś się w szkole dzieje, gdzie chodzą do niej nasze dzieci, to my pierwsi powinniśmy o tym wiedzieć. A nie ukrywanie, że jedni chcą żeby odszedł, inni żeby został. Jest podział pomiędzy rodzicami, a powinno być jasno i klarownie powiedziane. Jeden mówi, że za mobbing, inny że za kontrole inny, że za pieniądze dyrektor został odwołany, nikt z nami nie rozmawiał. W szkole jest tylko ponad sto dzieci, uważam, że poinformowanie każdego rodzica nie jest trudne.
Podczas spotkania głos zabrała skarbnik Rady Rodziców Szkoły Specjalnej. -Nie zgadzamy się z decyzją pana starosty. Rodzice są podzieleni, jedni pana dyrektora lubią inni nie - mówi Anna Ochmann. -Ja jestem od zeszłego roku w radzie rodziców, i od tego momentu jest konflikt i podział pomiędzy rodzicami. Na zebraniach Rady Rodziców jest krzyk, nie można dojść do słowa. Rodzice mają swoją rację i nie dają sobie nawet niektórych spraw przetłumaczyć. Rodzice wiedzą lepiej i nie da się z nimi porozmawiać, chociażby z przetargami na obiady. Ja uważam, że pan Robert Stępień jest bardzo dobrym dyrektorem.
Anna Ochmann wyjaśniała, że o odwołaniu dyrektora dowiedziała się we wtorek, 12 marca wieczorem, informację przekazała jej przewodnicząca Rady Rodziców. -W środę rano nauczyciele mieli zebranie z Pauliną Fitalą, pełniącą obowiązki dyrektora. Nauczyciele zostali powiadomieni, że dyrektor został odwołany.
Skarbnik nie ukrywa, że poniekąd Rada Rodziców zadziałała za późno. Że mogła powiadomić rodziców o sprawie trochę szybciej. -Przyznam szczerze, że byłam u Pani Pauliny Fitali wczoraj jeszcze dwa razy, próbujemy znaleźć termin, abyśmy się spotkali z całą Radą Rodziców, co nie jest łatwe. Mogliśmy to zrobić lepiej, jednak nie zgadzam się z zarzutem, że pan dyrektor wybrał sobie radę rodziców. Gdy dochodziło do wyboru rady, to wyprosiłam pana dyrektora za drzwi. Jeśli dobrze policzę było tam dwadzieścia osób, był tam krzyk. Jedna z mam krzyczała tylko "moje dziecko, moje ja", nie patrząc, że w tej szkole są też inne dzieci. Głosy o tym, że pan dyrektor jest posądzany o mobbing dochodziły do nas od września. Rozmawiałam z nauczycielami, i ci których znam zawsze chwalili dyrektora. W ubiegłym roku w czerwcu, w szkole była pani mediator, którego zatrudnił pan starosta. Z tego, co pani mediator nam powiedziała, to żaden z nauczycieli, nie przyznał się do mobbingu.
Głos w tej sprawie zabrał również Zdzisław Brezdeń, dawniej pełniący funkcję starosty oławskiego. Który 14 marca na swoim facebooku napisał: Panie Dyrektorze Robercie Stępień, zawsze wspierałem Pana działalność, wspieram teraz i będę w przyszłości. Dobro szkoły i dobro dzieci do niej uczęszczających, zawsze było dla Pana najważniejsze. Pańskie nagłe i niczym nieuzasadnione zwolnienie jest wielkim skandalem. Tym bardziej jest to niezrozumiałe, że obecny Zarząd Powiatu ze starostą Mirosławem Kuleszą na czele, podjął te działania tuż przed końcem kadencji Rady Powiatu. To wobec Pana jest po ludzku po prostu nieprzyzwoite.
Zdzisław Brezdeń złożył interpelację do Biura Rady z żądaniem wyjaśnień w tej sprawie na najbliższej sesji Rady Powiatu.