Rzekoma napaść i brak zgłoszenia. Policja bada sprawę
Na jednym z portali społecznościowych pojawił się wpis informujący o rzekomej napaści na kobietę, do jakiej miało dojść na wałach rzeki Odry w Oławie. Co tak naprawdę się wydarzyło? Policja nie otrzymała żadnego zgłoszenia, na ten moment brak jednoznacznych odpowiedzi.
Policja działa mimo braku zgłoszenia. Jak przekazała Wioletta Polerowicz, rzeczniczka Komendy Powiatowej Policji w Oławie, żadne zgłoszenie dotyczące takiego zdarzenia nie wpłynęło na policję. Mundurowi dowiedzieli się o sprawie z wpisu w mediach społecznościowych i od razu podjęli działania. -Policjanci sami docierali do portalu, który poinformował o zdarzeniu i próbowali ustalić, o jaką kobietę mogło chodzić. Niestety, otrzymali te same informacje, jakie zamieszczono w poście. Teraz starają się dotrzeć do osoby, która zgłosiła sprawę w imieniu swojej koleżanki - poinformowała Polerowicz.
Policja analizuje monitoring z pobliskich ulic, by ustalić, czy udało się zarejestrować jakieś istotne zdarzenia. -Trwa wyjaśnianie, co tam się wydarzyło, czy rzeczywiście doszło do napaści - dodaje rzeczniczka.
Kolejne zgłoszenia w komentarzach
Pod postem dotyczącym rzekomej napaści pojawiła się relacja innej kobiety, która informowała o niepokojącym zachowaniu mężczyzny. Według jej opisu miał on się zbliżać do niej i wpatrywać się w nią w niepokojący sposób. Również w tym przypadku nie złożono oficjalnego zgłoszenia na policję.
Incydent na ulicy Iwaszkiewicza
W środę, 29 stycznia, na naszą skrzynkę redakcyjną wpłynęła kolejna niepokojąca wiadomość. Tym razem mieszkaniec Oławy poinformował o sytuacji, która miała miejsce około godziny 13:30 na ulicy Iwaszkiewicza, przy blokach TBS. Według zgłaszającego starszy mężczyzna z siwą brodą i włosami, ubrany na czarno, zaczepił jego pasierbicę, mówiąc: „jaka ładna dziewczynka”. Z relacji wynika, że mężczyzna był pod wpływem alkoholu i miał już wcześniej zaczepiać dzieci w okolicy. Zgłaszający dodał, że matka dziewczynki nie zgłosiła jeszcze tego na policję, ale planuje to zrobić w sobotę, 1 lutego.
Apel o szybkie zgłaszanie takich sytuacji. Pamiętajcie, od takich spraw jest policja, a nie profil na portalu społecznościowym! Natychmiast zgłaszajcie wszelkie incydenty na numer alarmowy 112. Szybka reakcja pozwala służbom skuteczniej działać i wyjaśniać tego typu sytuacje.