Spowodował kolizję z rowerzystą i uciekł. Tłumaczył, że uderzył w znak drogowy
Kierowca Citroena nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu rowerzyście, spowodował kolizję i uciekł z miejsca zdarzenia. Wiedząc, że szuka go policja, sam zgłosił się na komisariat, a tam przekonał się, że nie ma taryfy ulgowej dla tych, którzy rażąco lekceważą przepisy ruchu drogowego.
Kolizja miała miejsce we wtorek, 27 maja, około godziny 14:45, na ulicy Inżynierskiej w Jelczu-Laskowicach. -Policjanci z oławskiej drogówki ustalili, że kierujący Citroenem nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu 20-letniemu rowerzyście, znajdującemu się na oznakowanym przejeździe dla rowerów. Doszło do potrącenia, a kierowca odjechał z miejsca zdarzenia - informuje Wioletta Polerowicz, rzecznik prasowy KPP Oława.
Po zdarzeniu rowerzysta trafił do szpitala, na na szczęście jego obrażenia nie zagrażają życiu. -Dzięki zapisom monitoringu i pracy mundurowych, około godz. 21:00 sprawca sam zgłosił się na Komisariat Policji w Jelczu-Laskowicach. Tłumaczył, że był przekonany, iż uderzył w znak drogowy. Po oględzinach pojazdu i analizie zapisu z kamer potwierdzono, że to on był sprawcą zdarzenia - dodaje Polerowicz.
Zgodnie z obowiązującym taryfikatorem, policjanci nałożyli na niego mandat karny w wysokości 5000 złotych, a na jego konto trafiło 10 punktów karnych.
Ucieczka z miejsca kolizji to nie tylko brak odpowiedzialności – to poważne wykroczenie drogowe, które niesie za sobą surowe konsekwencje. Każdy uczestnik zdarzenia ma obowiązek udzielenia pomocy i zabezpieczenia miejsca kolizji. Twoje zachowanie może zdecydować o zdrowiu i życiu innych.