Złote Gody Teresy i Władysława Tkaczyków
Pierwszy raz spotkali się w autobusie. Ona jechała na wojskową przysięgę, on do pracy. Wtedy coś zaiskrzyło, Pan Władysław poprosił ją o adres, napisał pierwszy list i tak się zaczęło.
Jubileusz Złotych Godów odbył się 14 lutego w Urzędzie Stanu Cywilnego w Oławie. Medale za długoletnie pożycie małżeńskie, nadawane przez Prezydenta RP, wręczył jubilatom burmistrz Tomasz Frischmann.
Pani Teresa pochodzi z Wielunia, Pan Władysław również. -Poznaliśmy się w autobusie, ja jechałam do brata na przysięgę wojskową, a mąż do pracy - wspomina Pani Teresa. -Mąż w autobusie już mnie zaczepiał, zdążyliśmy porozmawiać i wtedy podałam mu swój adres i gdzieś po miesiącu dostałam pierwszy list. Najpierw korespondowaliśmy, a następnie się spotkaliśmy. Ja wtedy miałam 18 lat, a mąż 23. Po dwóch latach związku wzięliśmy ślub.
Państwo Tkaczyk pobrali się 14 kwietnia 1973. Pan Władysław pracował w Jelczu-Laskowicach w firmie budowlanej "Północ", w Oławie dostał mieszkanie, więc małżeństwo zdecydowało się przeprowadzić. Doczekali się dwójki dzieci, córki i syna, który zmarł. Mają czworo wnuków.