Podczas listopadowej sesji Rady Miejskiej radny Krzysztof Rydzoń poruszył temat nieczynnej toalety w Termach Jakuba, która powinna być dostępna dla młodzieży ze skateparku, zgodnie z umieszczoną w tym miejscu tabliczką informacyjną. Dlaczego  nie jest udostępniana użytkownikom z zewnątrz?

-W internecie ludzie piszą komentarze, że młodzież nie potrafi się zachować i sika w krzakach, proszę wskazać, gdzie oni mogą się załatwiać? - mówił radny.

Burmistrz Tomasz Frischmann na sesji, która odbyła się 30 listopada informował, że zna temat. -Będę chciał to jak najszybciej załatwić, aktualnie tego rozwiązania nie mam. 

Zapytaliśmy o to prezesa Term Jakuba, który odpowiada: 

- Toalety były otwarte od początku działalności Term Jakuba, mimo że dedykowane są dla klientów, którzy korzystają z usług pływalni. Od tego czasu przybyło atrakcji na terenie miasteczka, co oznacza również, że de facto toalety stały się szaletem miejskim. Od początku tego roku zaobserwowaliśmy bardzo częste akty wandalizmu, pozostawienia opakowań po alkoholu i substancjach psychoaktywnych. Pracownicy skarżyli się również, że część osób korzystających z toalet nie stosuje się do ich poleceń, odzywa się do nich wulgarnie, lekceważy zalecenia związane z zachowaniem czystości i higieny. Informowaliśmy o tym, z prośbą interwencję zarówno służby miejskie, jak  również policję i straż miejską. Pływalnia jest obiektem o podwyższonym rygorze higienicznym, pod stałą kontrolą sanepidu. Dalsze funkcjonowanie toalet w takim wymiarze stwarza realne zagrożenie dla bezpieczeństwa higienicznego klientów, jak również pracowników. Ewentualnie utrzymanie funkcji szaletu miejskiego wiąże się z koniecznością zatrudnienia dodatkowych osób, które tak jak w innych w szaletach będą na bieżąco monitorować ich stan higieniczny i zapobiegać ich dewastacji. A to w obecnej sytuacji ekonomicznej podwyższy koszty działalności spółki. Obecnie toalety są udostępniane klientom korzystającym z usług pływalni - informuje Zbigniew Szwarc, prezes oławskiej pływalni.