Reklama
Logo - Olawa24.pl
{{ report.show === 1 ? 'Zgłoś sprawę' : 'Kontakt z redakcją' }}
{{ report.success }}
{{ error.report.data.name }}
{{ error.report.data.email }}
{{ error.report.data.body }}
{{ error.report.data.rule }}

Termy Jakuba z nowym sternikiem - Mateusz Markowski o swojej wizji

Dodano: Autor: Redakcja
autor zdjęć: olawa24.pl

W ostatnich dniach grudnia ubiegłego roku nastąpiła nagła i niespodziewana zmiana prezesa Basenów Miejskich Termy Jakuba. Pełniącemu tę funkcję od początku istnienia basenu Zbigniewowi Szwarcowi skończył się kontrakt, a na jego miejsce pojawił się Mateusz Markowski. Kim jest, jakie ma doświadczenie oraz co chce zmienić w Termach Jakuba? O tym opowiedział nam podczas rozmowy.

Jakie ma Pan doświadczenie zawodowe i gdzie wcześniej pracował? Skąd mieszkańcy mogą Pana znać?

-Jestem mieszkańcem Oławy od urodzenia. Tu się wychowałem, uczyłem. Jestem związany z nią zawodowo i sportowo. Przez 12 lat pracowałem w trzech korporacjach – dwóch polskich i jednej międzynarodowej – na stanowiskach menedżerskich. Zajmowałem się analizami, zarządzaniem obiektami, strukturą i pracownikami. Miałem wielu ludzi pod sobą. Moim zadaniem było osiąganie jak najlepszych efektów finansowych. Ukończyłem studia na wrocławskim AWF jako menedżer obiektów sportowych. Jestem również instruktorem Polskiego Związku Lekkiej Atletyki. Przez pięć lat prowadziłem zajęcia dla dzieci i młodzieży z lekkoatletyki na oławskim stadionie. Byłem także aktywnym sportowcem z osiągnięciami – wicemistrzem Polski w biegach na 15 kilometrów oraz kilometr. Mieszkańcy mogą mnie również znać z największej imprezy biegowej w powiecie oławskim – Biegu Koguta. Jestem jego pomysłodawcą i organizatorem. Można więc śmiało powiedzieć, że sport towarzyszy mi od zawsze.

Znacie się z byłym prezesem. Można było Was zobaczyć razem między innymi podczas Biegu Koguta, w którym Zbigniew Szwarc również się udzielał. Jak przebiegła więc ta „koleżeńska” zmiana na stanowisku prezesa?

-O ofercie pracy na tym stanowisku dowiedziałem się w połowie grudnia, a decyzja o moim zatrudnieniu przez zarząd zapadła dzień przed Wigilią, 23 grudnia. Wtedy też pojawiłem się w Termach Jakuba, aby dopełnić formalności. Zbyszek był w swoim gabinecie – przywitał się, podał rękę, ucieszył się, że to właśnie ja przejmuję stery w Termach Jakuba i życzył mi samych sukcesów. Myślę więc, że wszystko przebiegło tak, jak powinno. Nie chcę oceniać jego długoletniej pracy. Miał swoją wizję, ja mam swoją i chcę ją realizować. Wiem, że wykonał bardzo dużo dobrej pracy, ale były też wpadki, więc już wiem, czego unikać – wyciągam z tego własne wnioski.

Jak wyglądał pierwszy dzień pracy? Jak przywitała Pana załoga Term Jakuba? Ruszyliście od razu mocno do pracy?

-To był dla mnie wyjątkowy dzień. Poznałem całą kadrę zarządzającą biurem i obiektem, wszystkich pracowników. Choć większość już mnie zna, kojarzy z mojej działalności sportowo-społecznej czy choćby z organizacji Biegu Koguta. Przypomnę, że lata temu to właśnie tutaj znajdowało się między innymi biuro biegu. Ten dzień był wyjątkowy, bo nie było to całkowicie „nowe otwarcie”, a bardziej ponowne przywitanie, choć w innej roli. Od pierwszych dni było intensywnie i konkretnie.

-Jestem już po pierwszych ważnych rozmowach. Spotkałem się między innymi z prezesem oławskiego ZWiK-u oraz miejskiej ciepłowni. Te rozmowy były konieczne, aby poznać problemy, jakie pojawiały się w ostatnich miesiącach, między innymi na linii ZWiK - Termy Jakuba. Musimy pamiętać, że wszyscy działamy na rzecz i dla dobra miasta. Tworzymy jedną lokalną społeczność, w której większość się zna. Nie twórzmy konfliktów - współpracujmy.

Porozmawiajmy o zmianach, jakie czekają Termy Jakuba. Jaki jest plan działania i wizja? Czy będzie wzrost cen, aby poprawić sytuację finansową obiektu?

-W pierwszych dniach dokonaliśmy już prostych, ale jak się okazało – bardzo ważnych dla ludzi zmian. Zajęliśmy się brakiem drzwi w przebieralni dla osób niepełnosprawnych. To mała rzecz, ale bardzo istotna. Przeprowadziłem też rozmowę z ratownikami na temat kąpielówek dla mężczyzn. Od lat pojawiały się bowiem sygnały o braku możliwości wejścia do Term Jakuba w luźnych spodenkach, co wynika z ryzyka potencjalnych zanieczyszczeń, które mogą znajdować się w kieszeniach i prowadzić do zapychania filtrów. Były prezes stanowczo działał w tej sprawie – nakazywał wypraszać z basenu osoby, które nie miały przylegających kąpielówek. My chcemy edukować – jeśli ktoś przyjdzie w spodenkach, nie zostanie od razu wyproszony. Ratownik zwróci mu uwagę i poprosi, by następnym razem zastosował inne kąpielówki. Myślę, że te drobne zmiany pozytywnie wpłyną na ludzi oraz postrzeganie basenu.

-Dużo osób zgłaszało nam również, że nie zdążyli wyjść o czasie, bo suszyli włosy, a potem doliczono im opłatę. Chcę delikatnie podnieść cenę biletu o 3-4 złote, ale co ważne – zwiększyć czas wizyty z 60 na 70 minut. Te dodatkowe 10 minut będzie przeznaczone na wyjście, przebranie się czy wysuszenie włosów. Wprowadzimy także opcję 30-minutowej wizyty po godzinie 21, bo może ktoś akurat będzie chciał przyjść na krótszy czas popływać lub na saunę, a wcześniej nie było to możliwe.

A straty finansowe? Jak wiemy, takie miejsca jak miejskie baseny nigdy nie będą na plusie. Zawsze trzeba do nich dokładać, można jednak minimalizować straty. Jaki ma Pan na to pomysł?

-Chcę wprowadzić wiele nowości związanych z saunami, bo stają się one coraz bardziej popularne wśród mieszkańców. Widać znaczący wzrost zainteresowania pokazami relaksacyjnymi czy występami naszych saunamistrzów. Obecnie mamy trzy sauny – mokrą i dwie suche, ale już w tym roku planujemy montaż nowej atrakcji – lodospadu. Tego jeszcze u nas nie było, a to dopiero początek mojej wizji. Planuję bowiem rozbudowę saunarium, co przyciągnie jeszcze więcej osób.

-Drugą sprawą jest energia – mamy bardzo duży jej pobór, co jest oczywiste przy takiej ilości maszyn i systemów. Chciałbym, aby Termy Jakuba miały swoją dużą instalację fotowoltaiczną.

-Rozmawiam też z firmą cateringową zainteresowaną otwarciem kawiarni lub restauracji na basenie. Kiedyś była tu kawiarnia, ale ponoć nie była rentowna. Mimo wszystko chcę spróbować i znaleźć rozwiązanie. Jeśli się nie uda, zmienimy to pomieszczenie na salę do ćwiczeń.

-Chciałbym jeszcze zaprosić wszystkich na Dzień Dziecka w Termach Jakuba. Jeśli pogoda dopisze, przygotujemy fantastyczną imprezę dla najmłodszych mieszkańców!

A tak wygląda nowy cennik Term Jakuba który będzie obowiązywał od 1 marca 2025 roku.

Zgłoś naruszenie
{{ error.violation.name }}
{{ error.violation.email }}
{{ error.violation.body }}
{{ violation.success }}

Komentarze (3)

M
MARKO
No i jest pretekst aby podnieść ceny o 10 % (przy inflacji ok. 5 %). Teraz wystarczy aby wymyslić że po 70 minutach nie można wysuszyć włosów włosów i kolejna podwżka. Idiotyczne tłumaczenie. Jeśli przy obecnych cenach komuś nie starczało czasu to można bylo zapłacić zamiast za 60 min. - 120 min. "Te dodatkowe 10 minut będzie przeznaczone na wyjście, przebranie się czy wysuszenie włosów" to teraz przy drabinkach po wyjściu z wody będzie czytnik czy czasem nie byliśmy w basenie więcej niż 60 min ?
M
MARKO
No i sposób na podwyżkę ceny o ponad 10% (a podobno inflacja to niecałe 5%). Teraz tylko czytnik przy drabince, aby sprawdzić czy te 10 min. rzeczywiście spędziliśmy w przebieralni i pod suszarką. Zapomniano tylko o tych co wykupią 120 min. Oni nie potrzebują tych 10 min?
K
Kormoran pod papugami
W sprawie kąpielówek nie trzeba nikogo edukować. Po prostu trzeba zaakceptować nową rzeczywistość. Przecież nikt nie wskakuje do basenu z wypchanymi kieszeniami. Spora część tych szortów nawet kieszeni nie ma. A ludzie i tak byli wypraszani. Bez przesady.

Dodaj komentarz:

{{ error.comment.author }}
{{ error.comment.body }}
{{ error.comment.rules }}
{{ comment.success }}