Za Termy Jakuba miasto zapłaciło dwa razy
Podczas nadzwyczajnej sesji Rady Miasta, która odbyła się 30 grudnia Burmistrz Franciszek Październik poinformował radnych o kilku przegranych procesach roszczeniowych w sądzie z podwykonawcami za wykonywane prace na budowie krytej pływalni na kwotę blisko 950 000 zł. Procesów tych było aż cztery. Jak się okazało miasto zapłaciło dwa razy za tę samą pracę. Kwot może być znacznie większa, sięgająca nawet 1 250 000 zł, gdy doda się wszystkie wydatki zwiazane z procesami.
Już pod koniec realizacji inwestycji Term Jakuba główny wykonawca spółka ABM Solid, ogłosiła upadłość i to właśnie latem 2012 roku zaczęły napływać do miasta pozwy. Niektórzy z podwykonawców w swojej umowie posiadali klauzulę, która uprawniała ich do otrzymania zapłaty od miasta. Pierwszy raz na sierpniowej sesji Rady Miasta sprawę poruszył radny Rady Miejskiej Mieczysław Koprowski o to, czy wykonawca basenu zapłacił podwykonawcom za wykonaną pracę. Burmistrz zapewniał, że wszyscy podwykonawcy są w trakcie rozliczenia. Główny wykonawca chcąc zatrudnić podwykonawcę musiał wystąpić z wnioskiem do miasta o zatrudnienie podwykonawcy. Kolejny raz Koprowski na sesji październikowej zapytał o to samo w odpowiedzi burmistrz potwierdził, że wszystkie roszczenia płacowe podwykonawców na budowie basenu są realizowane.
Jednak na sesji nadzwyczajnej Rady Miasta, Radni podjęli uchwałę o zmianie w budżecie, pieniądze, które były przeznaczone na budowę Ośrodka Współpracy Europejskiej przeszły na zapłatę prawie milionowych roszczeń dla podwykonawców. Z przeznaczonej puli na inwestycję przy ul. Młyńskiej trzeba było zabrać 200 000 zł.
Burmistrz tłumaczy, że zapłata podwykonawcom nie zaszkodziła budżetowi, a Ośrodek Współpracy Europejskiej będzie oddany w terminie. Teraz Franciszek Październik zwrócił się do syndyka o zwrot podwójnie zapłaconych za inwestycję pieniędzy. Jeśli to nie pomoże, złożony zostanie wniosek do sądu o postawienie firmy w stan upadłości likwidacyjnej, a nie układowej w jakim jest obecnie.