Reklama
Logo - Olawa24.pl
{{ report.show === 1 ? 'Zgłoś sprawę' : 'Kontakt z redakcją' }}
{{ report.success }}
{{ error.report.data.name }}
{{ error.report.data.email }}
{{ error.report.data.body }}
{{ error.report.data.rule }}

Bohaterska postawa innych kierowców uratowała im życie

Dodano: Autor:
Samochód wjechał do przydrożnego rowu napełnionego wodą i przewrócił się na dach. Gdyby nie szybka reakcja innych kierowców mogło dojść do tragedii.

Do zdarzenia doszło 26 czerwca około godziny 13:00 na drodze z Jelcza-Laskowic do Oławy. Samochód marki Seat wjechał i dachował w przydrożnym rowie, który wypełniony był wodą. Szybka reakcja innych kierowców spowodowała, że jeszcze przed przyjazdem służb ratunkowych udało się przewrócić pojazd - Jeden ze świadków podróżował samochodem terenowym wyposażonym w wyciągarkę. Przy jej wykorzystaniu udało się postawić Seata na koła, a po chwili wyciągnięto pasażera na pobocze. - informuje Państwowa Straż Pożarna w Oławie. -Taką sytuację zastali strażacy, którzy po pięciu minutach od zgłoszenia przybyli na miejsce. Dwóch ratowników przystąpiło do udzielania pomocy wyciągniętemu z pojazdu pasażerowi, pozostali ruszyli by pomóc kierowcy, który znajdował się w pojeździe. Z informacji uzyskanej od pasażera wynikało, że autem podróżowały tylko dwie osoby i w zdarzeniu nie uczestniczyły inne pojazdy. Po chwili na miejsce przybył pierwszy ZRM i przejął poszkodowanego. Teraz działania skupiły się już na wydostaniu kierowcy z samochodu. Konieczne było usunięcie dachu samochodu oraz odciągnięcie kolumny kierownicy, która przesunęła się w wyniku uderzenia i dociskała kierowcę do fotela. Strażacy pracowali z ciężkim sprzętem hydraulicznym, zanurzeni po pas w wodzie. Po wydobyciu kierowcy z pojazdu został on przejęty przez kolejny ZRM. Był nieprzytomny ale oddychał samodzielnie.

Kierujący akcją zastępca komendanta powiatowego bryg. Krzysztof Gielsa przyznaje, że gdyby nie szybka reakcja świadków oraz wykorzystanie potencjału samochodu terenowego, szanse na przeżycie podróżujących Seatem były niewielkie. Po uderzeniu w drzewo, dwóch mężczyzn znalazło się pod wodą. Po około dwóch-trzech minutach samochód został podniesiony i mogli znowu oddychać. Gdyby czas jaki było konieczny do dojazdu strażaków spędzili pod wodą, szanse na ich uratowanie byłyby niewielkie. Zwłaszcza że użycie automatycznego defibrylatora AED, ze względu na otoczenie wody nie było możliwe.

Ten wypadek pokazuje, jak ważna jest reakcja świadków wypadku. Bardzo często, właśnie od tego zależy zdrowie, a nawet życie osób poszkodowanych. Strażacy wielokrotnie apelują o udzielenie pomocy osobom poszkodowanym przez świadków wypadku – tu świadkowie zachowali się wzorowo!

Źródło: PSP Oława

Zgłoś naruszenie
{{ error.violation.name }}
{{ error.violation.email }}
{{ error.violation.body }}
{{ violation.success }}

Komentarze (7)

c
cześ
więcej szczęścia niż rozumu
G
Gość
Teraz się liczą godziny czy przeżyją. Wiem że jeden walczy o życie w Oławskim szpitalu????????!!!! Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze bo ten co walczy o życie to mój sąsiad z podwórka ????????
G
Gość
Teraz się liczą godziny czy przeżyją. Wiem że jeden walczy o życie w Oławskim szpitalu????????!!!! Mam nadzieję że wszystko będzie dobrze bo ten co walczy o życie to mój sąsiad z podwórka ????????
G
Gość ktos
Pasazer to mój kolega ktory walczy o życie w Olawskim szpitalu :( Uważam, że powinni wywieźć go do Wroclawua . Obecnie jest w śpiączce,ma bardo duzo wody w płucach, a jedna nerka przestała pracować :(
S
Swiadek
5min od zgłoszenia... Po wyciągnięciu pasażera na pobocze, siedziałem jakieś 10min z kierowcą w samochodzie zanim pojawiła się straż.. Do tego czas przewrócenia samochodu i wyciągnięcie pasażera też troszkę trwało.. Chyba że te podziękowania to dla strażaków?
G
Gość
czy wiadomo coś więcej na temat zdrowia tych mężczyzn? z pasażerem bardzo kiepsko ponoć, a z kierowcą?
Łukasz
Czy pasażer to czasem nie Paweł??

Dodaj komentarz:

{{ error.comment.author }}
{{ error.comment.body }}
{{ error.comment.rules }}
{{ comment.success }}