Pomagają, szkolą, ratują. Grupa MEVA szuka nowych członków
Działają z pasji i potrzeby niesienia pomocy, szkolą się, organizują ćwiczenia i ruszają do akcji, kiedy ktoś ginie bez śladu. Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza MEVA z Oławy w ciągu zaledwie roku stała się rozpoznawalną formacją w regionie. Teraz otwierają drzwi dla nowych członków i szukają wsparcia sprzętowego, by działać jeszcze skuteczniej.
Stowarzyszenie Grupa Poszukiwawczo-Ratownicza MEVA powstało z inicjatywy ludzi, którzy chcieli profesjonalnie pomagać w sytuacjach kryzysowych. Choć działają zaledwie od roku, mają już za sobą kilkanaście akcji poszukiwawczych na terenie powiatu oławskiego i województwa dolnośląskiego.
Ich działania to nie tylko reagowanie na zaginięcia, ale również intensywne szkolenia. W marcu tego roku współorganizowali z druhami ochotniczej straży pożarnej w Minkowicach Oławskich jedne z największych ćwiczeń poszukiwawczo-ratowniczych w regionie. Odbyły się one na terenie dawnej fabryki Bakutil w Miłocicach Małych oraz w pobliskich lasach i polach. W ćwiczeniach udział wzięły jednostki OSP z powiatu oławskiego, a wydarzenie obserwowali przedstawiciele samorządu lokalnego. Jak zapowiadają członkowie MEVY, podobne działania planowane są jeszcze w tym roku.
Obecnie grupa liczy osiem osób, ale już ruszyła rekrutacja dla chętnych do dołączenia. -Szukamy osób pełnoletnich, gotowych do udziału w akcjach. Nie trzeba mieć uprawnień do obsługi drona. Potrzebujemy ludzi, którzy pójdą z nami w teren i których przeszkolimy jako tzw. „szybkie trójki”. Chcemy też wyszkolić kilku nawigatorów i planistów - mówi Patryk Miszczak z Grupy MEVA.
Grupa rozwija się dynamicznie - tylko w ostatnim tygodniu członkowie stowarzyszenia brali udział w trzech akcjach. Sprzęt, z którego korzystają, jest prywatny i należy do członków grupy. Dysponują m.in. profesjonalnym dronem DJI Matrice 30T z kamerą termowizyjną oraz kilkoma jednostkami Mavic 3 Enterprise.
Dalszy rozwój MEVY wymaga jednak solidnego zaplecza. -Nie prosimy o pieniądze. Bardziej potrzebujemy konkretnego wsparcia sprzętowego np.: mocnych latarek, dobrej odzieży terenowej, agregatu prądotwórczego lub stacji zasilania. Naszym największym marzeniem jest obecnie jednak bus, który moglibyśmy przystosować na mobilne centrum dowodzenia - podkreśla Dawid Woźniakiewicz.
MEVA chciałaby mieć pojazd podobny do grupy poszukiwawczej Czerwonego Krzyża - to bus wyposażony w łączność satelitarną, szybki internet, czy ogromny telewizor z którego prowadzone są poszukiwania.
Działania grupy już zostały zauważone i docenione. Wsparcia udzielił m.in. Urząd Miasta Oława oraz burmistrz Tomasz Frischmann - dzięki temu Grupa MEVA otrzymała profesjonalne radiotelefony niezbędne do komunikacji w terenie. Miasto udostępniło także lokal przy ul. Opolskiej 50, w budynku biurowca PKS-u.
-Odnowiliśmy pomieszczenie, które przekazało nam miasto. Za własne środki i pracą własnych rąk stworzyliśmy miejsce do spotkań i magazyn na sprzęt. Planujemy tu także drobne szkolenia i warsztaty - mówią członkowie MEVY.
Zaangażowanie stowarzyszenia także jest widoczne przez burmistrza Jelcza-Laskowic Piotra Stajszczyka i radnych Rady miasta i gminy.
Więcej na temat stowarzyszenia można zobaczyć na facebook.com/gprmeva. Osoby zainteresowane dołączeniem do grupy mogą wypełnić formularz zgłoszeniowy dostępny na stronie: https://meva.org.pl